Ogromne rozczarowanie,po 30 latach wybitny reżyser nakręcił powtórkę jednego z
najlepszych (najlepszego ?) swoich filmów. Gigerowska scenografia ,robot z odciętą
głową,wazony a la jaja obcych,wychodzenie potworka z brzuszka,żrąca jak jasny gwint
maź,potworek z paszczą w paszczy- to wszystko już było.Zakończenie sugeruje powstanie
nowej serii.Oby nie !
Proszę tutaj nie przyrównywać "Prometeusza" do jednego z najlepszych cyklów w historii kina s-f i nie "zaśmiecać" uniwersum "aliens" tym tytułem, na który to "wypięli się" fani prawdziwych ksenomorfów! Ten film nie ma niczego wspólnego z sagą tak jak (cyt.) "potworek z paszczą w paszczy" - deacon, protoalien, proto-xenomorph NIE MA PODWÓJNEJ PASZCZY!.Do zapoznania się z ksenomorfami zapraszam tutaj: http://www.horizon-extermination.eu i działu "ksenomorfy".
Jak najbardziej trzeba porównywać Prometeusza do Quadrilogy, przecież to prequel serii o Obcym.Zgadzam się natomiast z Tobą ,że Scott zaśmiecił universum Aliens.Strona ,której link podałeś bardzo fajna,ale i tam przecież Prometeusz traktowany jest jako integralna część całej historii.Nic na to nie poradzimy :)
Na stronie http://www.horizon-extermination.eu dane dotyczące "Prometeusza" są umieszczone z tego powodu, że co niektóre kwestie z tego filmu najprawdopodobniej zostaną zaimplementowane w powieści "Obcy: horyzont zagłady" a dane służą jako "ściąga" dla czytelnika. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy którzy zaczną czytać mieli okazję zobaczyć wszystkie filmy, jak również nie muszą "z marszu" wiedzieć wszystkiego. Stąd te dane. Zasadniczo swój pogląd na temat filmu wyraziłem dość jasno na forum http://www.horizon-extermination.eu/forum-aliens . Jakoś do tej pory nie mogę potraktować "Prometeusza" jako prequela do reszty cyklu. Możliwe, że "Paradise" (o ile tak będzie nazywać się druga część) zmieni ten pogląd. Ale na to musimy poczekać jeszcze 2 lata...
Mam to samo zdanie - Scott rozwala swoje arcydzieło a także świtnie zrealizowaną dwójkę Camerona i znakomity cykl książek Steve'a Perry - ja już Alien 3 nie kupiłem jako kontynuacji, nie wspominając o Ressurection...
"Alien 3" i D. Fincher wrócili u mnie do łask po wersji reżyserskiej, która moim zdaniem powinna być tą właściwą - kinową. Szkoda, że film jest dostępny chyba jedynie w pakiecie "Aliens Quadrology" i nie został dotąd wyemitowany przez żadną polską telewizję. Wiele osób po tym seansie z pewnością zmieniłaby zdanie na temat "trójki"!
Mam Alien Quadrilogy i wersję reżyserską zaliczyłem kilka razy - nadal do mnie nie przemawia jako kontynuacja genialnej dwójki - Aliens - jeśli interesuje Cię dlaczego - sprawdź temat pt. "nigdy nie powienien powstać" na tronce poświęconej na filmwebie filmowi Alien 3 - napisałem tam całość zarzutów jeszcze jako PiotrBimbasik zanim zablokowali mi poprzdnie konto...
Hm, każdy ma prawo do swojego zdania. Ja na przykład mam sporo "wątów" do Camerona w "Aliens". Możliwe, że z powodu wtrącenia zbyt dużej ilości "kina akcji" do gotyckiego horroru s-f. Czy to źle? Nie, "Aliens" w statystykach "przewija się" razem z "Nostromo" na pierwszym miejscu średnio raz na 15 minut (he, he), co oznacza, że całość serii ma (miała) ogromne możliwości! Co do "trójki" - mimo wszystko, po latach, chętnie oglądam ten film, starając się nie widzieć "błędów logicznych" i "pompy religijnej". W filmie jaki nic, widać "szkołę Scotta" i próbę "uduchowienia serii". Mimo wszystko film pozostał horrorem s-f, a nie idiotyczną wprawką do scientologicznej natury wszechświata jak "Prometeusz". Ocena - no cóż, tak jak pisałem wcześniej, nie wolno lekceważyć niczyjego zdania! Myślę, że starych fanów powinienem zaprosić tutaj: http://www.horizon-extermination.eu/forum-aliens .
Z ciekawości obejrzałem rozszerzoną "trójkę" za którą jakoś nigdy nie przepadałem i faktycznie, różnica na korzyść jest bardzo wyraźna.
Tak. Chyba spokojnie można twierdzić, że ten film jest trochę jak wino - im starszy, tym wydaje się być coraz lepszym. O dziwo te przenośnie, które nie pasowały mi pierwotnie do filmu i całego cyklu zresztą, teraz odbieram o wiele lepiej. Prawdziwym hitem są równoległe "narodziny" obcego i pogrzeb Newt i Hicksa okraszone cytatami z biblii. Na prawdę dobre...