http://kwejk.pl/obrazek/1334477/krótka-rozprawa-o-prometeuszu.html
Z tego, co pamiętam: oni nie mieli mapy. Kule, które skanowały jaskinie, wysyłały obraz od razu na statek. Film oglądałam w tamtym tygodniu, więc mogło mi coś umknąć.
Mieli łączność ale się zgubili ze względu na złą nawigację ze statku. W pewnym momencie kapitan Jurek poszedł sprawdzać, czy Vickers nie jest andoidem :D Dlatego nikt im nie pomógł i błądzili. W I części Aliena kapitan także zgubił się w kanale wentylacyjnym, gdy szukał obcego, mimo, że inni widzieli mapę i mu pomagali.
Co do tej sytuacji z wężem to faktycznie głupota. Najpierw bali się w tej jaskini wszystkiego a potem wyciągają z ciekawości łapska do stworzenia, które raczej nie wygląda przyjaźnie.
No właśnie najlepszą scenę z filmu wycieli, bądź jej nie nakręcili w ogóle jak Janek sprawdzał czy Vickers jest robotem. Ja nie wiem jak tak można.
Nie wyciągają! Ludzie, czy wy nie oglądaliście tego filmu?! Filfield stoi wydygany za Milburnem i ani mu się śni o dotykaniu węża, to Milburn, który wcześniej nie bał się tak jak Filfield próbuje go dotknąć bo jest głupi!
Faktycznie tylko Milburn wyciąga łapska a Filfield się przygląda. Film oglądałam ale nie znam go na pamięć.
Niestety, nawet jeśli kapitan statku poszedł się mnożyć, to zostało jeszcze dwóch copilotów, których w ogóle nie było w scenie. Kto to w ogóle nadzorował??? A jeśli potrzebowaliby nagle pomocy? Nie, sex ważniejszy, pewnie dlatego Ripley kazała Newt iść na tył wozu pancernego, bo chciała sprawdzić jak to jest z porucznikiem Gormanem, i to oglądając sceny rodem z horroru przez kamery marines - ech, te ich fetysze.
Nie kupuję.