"PROMETEUSZ - sajens fikszyn dla kolonistów.
Byłem, widziałem, wyszedłem po trzydziestu minutach - mam na to świadków, nielicznych, ale za to zaspanych.
Ridley Scott spadł z wysokiego konia i zobaczył gwiazdy, na których niestety wiało nudą ...
pozdrawiam
recenzent"
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10150999919187869&set=a.427198387868. 206302.29836597868&type=1&theater
Chodzi o tego bawichamka ?
a co do "Prometeusza". Bardzo dobry film. Nie zawiodłem się na Ridleyu. Polecam. Nie zwracajcie uwagi na narzekania filmwebowych "inteligentów"
mi oczywiście również podobał się film, dyskredytuję Kubę - nie trawię go, nie oglądam jego durnych programów ale chętnie skrytykuję jak tylko mogę
No wielki aj waj. Wypożyczyć sobie Ferrari i gwiazdorzyć. Zresztą szkoda pisać o tym chamie. Fuj
Wszyscy chcą go przecież wykończyć:) Ja tego d%$#@* nie cierpie. Trzeba samemu ocenić a nie czytać tych pier*&^
właśnie na jakiej on podstawie wyszedł z kina po 30min ,sam nie moge w to jakoś uwierzyć .Pewnie kolejny nie doinformowany o tym ,że to nie jest kontynuacja "ALIEN" i myślał ,że będą xenomorphy latały od samego początku :))
Życzę dalszej konsekwencji w realizacji tejże godnej szacunku i wszelkiego splendoru drogi życiowej.
Zgadzam się z gościem absolutnie, miałem takie same odczucia po pół godzinie i gdybym tak jak on miał tyle szmalu i możliwości lepszych rozrywek też bym sobie odpuścił, chociaż teraz stwierdzam, że rzucanie do kosza po ciemku byłoby już wystarczająco ciekawsze od seansu. Piszecie, że jest kretynem, a jest różnica pomiędzy robieniem za kretyna a bycia nim, inteligencją większość z Was mu nie dorasta do pięt.