Film obejrzałem parę tygodni temu. Wiem że bez sensu jest ciągłe ślęczenie na tym forum i przekonywanie miłośników Prometeusza, że film jest głupi debilny itp, ale ja czuję taką powinność.
Przez kilkadziesiąt miesięcy byłem co tydzień bombardowany przez Scotta i spółkę nowymi fotosami, trailerami i innymi materiałami promocyjnymi tegoż "DZIEŁA". Mieli oni czelność uświadamiać mnie że czekam na prawdziwe arcydzieło gatunku sci-fi. Jak napalony gówniarz czekałem na tą produkcję, dlatego po seansie moje rozczarowanie przerodziło się w złość.
Wczoraj obejrzałem film jeszcze, z nadzieją że znajdę jeszcze jakiegoś plusa do kolekcji nielicznych. Obniżyłem ocenę do 4/10 (plusy za zdjęcia, scenografię, efekty i chęci). Uświadomiłem sobie że gdy Alien 4 tylko lekko zmolestował tak Prometeusz zgwałcił całe uniwersum Obcego (nie licze gówien typu AvP).
Pozdrawiam wkurzonych:)
Nie 100 a 1000 % racji - jako WYZNAWCA Alien i Aliens oraz wielbiciel wczesnej (tak do Hannibala, który poza skopanym zakończeniem, bardzo mi się podobał) Ridleya Scotta - jestem zniesmaczony i załamany....
Też się bardzo zawiodłem. Jestem załamany faktem, że to to samo universum, że ten gniot ma cokolwiek wspólnego z Alienem...
bardzo dobry film i jeszcze lepszy spin off. nie rozumiem jak mógł zgwałcić uniwersum obcego jeśli tylko lekko o niego zahacza.
Jeśli bierzemy tylko pod uwagę uniwersum Aliena znanego z filmów to rzeczywiście jest to udany spin-off. Nie rewelacyjny ale dobry. Tylko dobry bo zawiera trochę błędów. Chociaż trzeba przyznac że każdy spodziewał się jednak czegoś więcej...
Niestety uniwersum Aliena to nie tylko filmy. To masa gier i jeszcze większa liczba liczba komiksów dzięki którym to uniwersum tak rozkwitło. I tu niestety film Prometeusz strasznie "brudzi". Seria AVP mimo słabego scenariusza jednak zachowywała zgodność continuum i nie negowała wielu rzeczy znanych ze świata Aliena...
czemu spinoff? mówili że prequel, ostatnia scena nawet to pokazuje (geneza Obcego)
to nie jest prequel. fabularnie nie nawiązuje w żadnym stopniu do pierwszego aliena. obcy z ostatniej sceny pewnie nigdy w życiu nie spotkał i nie spotka człowieka.
przecież lansowali go jako prequel Obcego, jeszcze ten reżyser mówił że on uznaje tylko I część bo jest kanoniczna itd. głównie na tym się wylansował, nigdy nie słyszałem aby to był spinoff, spinoff to zrobili z Bournem i to od początku o tym mówili
firma Weylanda nawiazuje do I Obcego, narodziny Obcego z ciała Inżyniera, chodziło o genezę Aliena
wejdź sobie w wiadomości http://www.filmweb.pl/film/Prometeusz-2012-523230/articles
EFEKTY SPECJALNE: Prawdziwy prequel "Obcego"
http://www.filmweb.pl/article/EFEKTY+SPECJALNE%3A+Prawdziwy+prequel+%22Obcego%22 -86098
Prequel "Obcego" powstanie w 3D
5 marca 2010
http://www.filmweb.pl/news/Prequel+%22Obcego%22+powstanie+w+3D-58717
Ridley Scott zapowiada dwa prequele "Obcego" w 3D
24 kwietnia 2010
http://www.filmweb.pl/news/Ridley+Scott+zapowiada+dwa+prequele+%22Obcego%22+w+3D -59994
Ridley Scott ujawnia szczegóły prequela "Obcego"
23 kwietnia 2010
http://www.filmweb.pl/news/Ridley+Scott+ujawnia+szczeg%C3%B3%C5%82y+prequela+%22 Obcego%22-59960
...itd
skąd Ci się wzięło że to spinoff?
spradź sobie w słownikach co oznacza spin-off a co prequel. potem porównaj to z prometeuszem. zobaczysz co Ci wyjdzie.
dorabiasz ideologię ;) od początku do końca jest mówione że to prequel, producent tak pisze, filmweb itd
co ja mam sobie wkręcać wg własnego widzi mi się ? ;)
jeszcze nie dokręcili 2 części a Ty już wiesz że to spinoff?
spinoff nakręcili w to lato, do Ultimatum Bourne'a (Dziedzictwo Bourne'a) dzieje się w tym samym czasie lecz z innym bohaterem a tu jest wyraźnie powiedziane że to prequel
dopiero gdy powstanie druga cześć nawiązująca do pierwszego obcego będą mógł powiedzieć z czystym sumieniem, że to prequel.
zerknij na to
http://www.prometheusnews.net/movie/prometheus-alien-box-set/
kolejność filmów na okładce, the evolution
nadal będę twierdził, że ten film nie miał praktycznie nic wspólnego z wydarzeniami z początku pierwszego aliena.
spoko Ridley Scott odetnie kupon po raz drugi i połączy to jakoś w drugiej częsci
dlatego bez drugiej części nie warto rozpatrywać prometeusza jako prequelu. proste.
A więc idź i nie grzesz więcej...synu.Nie należy oglądać takich filmów.Są złe!!))))))
Jeśli grzechem jest obejrzenie totalnie durnego i spartolonego filmu to po seansie Prometeusza mam grzech śmiertelny:). Wierzący nie jestem ale musiałem odpowiedzieć w Twojej konwencji
Pamiętaj o pokucie...dwa razy Dawno temu w Ameryce...raz Brazzil...Dwunastu Gniewnych,Blade runner i Helikopter na znak pokoju iże R.S potrafił robić filmy)))
Widziałem wszystko:) Te od Scotta też dobrze pamiętam. Nie uważasz za bardzo dziwne, że w wypadku R.S. człowiek na starość powinien mądrzeć a nie ocierać się o kicz?
W mojej opinii "Hollywood"postanowiło wydoić resztki szmalu z nazwiska Scott.A bywa, że na starość i zgłupieć można.
Jestem ZAWIEDZIONY. Liczyłem na kolejne boskie dzieło Ridleya SCOTTA i ... kupa. Film pojechany po kopiach obcych, a także MARS MISSION. Szczegolnie ostatnia scena, kiedy to ocalały z hekatomby w kosmosie dzielny amerykański (oczywiście) astronauta pozwala sie ropylić na proszek, by poprzez rozniesienie swojego DNA dać swoje zycie wszechświatowi. By zostać.... stwórcą? Tandetny wątek POtworków, co się wgryzają, w innych organizmach rosną i potem zyją... bueee. Na koniec jeszcze ta krzyżówka obcego i predatora - duzy łew z czymś_takim_do_tyłu, stojący na ludzkich (prawie) nogach.
Szkoda. Po nazwisku SCOTT oczekiwałem czegoś więcej. Taki BLADY UCIEKACZ (Blade Runner) - to był film! człowiek myślał, myślał i po tygodniach zaczynał rozumieć. Sam SCOTT mówił kiedyś, ze Philp K. Dick wyciął mu numer i zaszył w ŁOWCY robota. Zresztą rezyserska wersja (pełna) mówi o tym bardziej wprost, niż kinowa z lat 80tych, zrobiona pod dyktando wytwórni. Tak - ogladając BR człowiek MYŚLAŁ. a tu - papka dla idiotow podana na tacy. A czego to wynik? Ogupienia NAS, widzów. dla widzów GŁUPICH robi się GŁUPIE filmy. Głup się cieszy, bo mu miga przed oczyma, a jak jeszcze się zrobi 3D, to uO Matko!
Może i SCOTT sie zestarzał i NIECO stracił dar myślenia. A moze to cały swiat. Jaki swiat, takie filmy.
Dokładnie. "Jaki świat takie filmy". Na pewno odpisze Ci ktoś zaraz że dla niego Prometeusz to kino czysto rozrywkowe, do przysłowiowych "czipsów i browca" i należy mu się dobra ocena. No ale jacy odbiorcy takie wymagania. Jak to dobrze określiłeś "Bo im miga przed oczyma".
Jedyny film sci-fi jaki ostatnio wyszedł i nie zwalnia od myślenia to bez wątpienia "Moon". Szkoda tylko że takie perełki przebijają się strasznie rzadko.
Krzyżówka obcego i predatora?? Ekhem.... Takie coś biegało w grach z serii AvP, a w filmie pierwszy raz zobaczyliśmy to pod koniec AvP 1. Z tego co stwierdziłeś ci giganci to predatorzy.. WoW.. ciekawa teoria, ale niestety nie prawdziwa!! Obcy kojarzy się wam tylko z jednym Ksenomorfem, a może nie wpadniecie na to, że obcy to inna żywa jednostka, którą również jest predator hm? Trzeba zauważyć, że zaraziciel był znacznie innych rozmiarów, a postać larwalną pominięto, czyli oznacza to, że to nie ten sam obcy= ewolucja i ten osobnik może być odpowiedzią na to skąd wzięły się jaja w 8 pasażerku, bo przecież nie zmaterializowały się z powietrza!!! Osobiście uważam, że film jest dobrze przemyślany, Scott odwalił kawał dobrej roboty. Zdjęcia miodzio!! Odpowiedzi otrzymamy w następnej części kiedy to nasza bohaterka dotrze do gigantów(niestety nie pamiętam ich nazwy) Trzymam mocno kciuki Scott do roboty!!!!
Cóż wrzucę i swoje 3 grosze jako fan kina s.f. Film ma klimat, jest mroczny szuka odpowiedzi(jeśli ktoś ich szuka). Ma tylko moim zdaniem jedną wadę, ociera się niepotrzebnie obcych.
ponoć większość 'napalonych' konsumentów czuje rozczarowanie po zakupie produktu z reklamy. może trzeba było podejść do filmu jak do sztuki, a nie jak do hamburgerów. wizualnie i estetycznie film przepiękny
Jesli sadzisz ze do filmu podchodzilem jak do hamburgera to gratulacje myslicielu. Efekty specjalne i widoczki nie przekonaly mnie, moze dlatego ze uruchomiłem szare komórki. Apropos nie nazywaj tego czegos sztuką.
"Przez kilkadziesiąt miesięcy byłem co tydzień bombardowany przez Scotta i spółkę nowymi fotosami, trailerami i innymi materiałami promocyjnymi tegoż "DZIEŁA". Mieli oni czelność uświadamiać mnie że czekam na prawdziwe arcydzieło gatunku sci-fi. Jak napalony gówniarz czekałem na tą produkcję, dlatego po seansie moje rozczarowanie przerodziło się w złość."
"Uświadomiłem sobie że gdy Alien 4 tylko lekko zmolestował tak Prometeusz zgwałcił całe uniwersum Obcego (nie licze gówien typu AvP)."
"Jeśli grzechem jest obejrzenie totalnie durnego i spartolonego filmu to po seansie Prometeusza mam grzech śmiertelny:)"
"Te od Scotta też dobrze pamiętam. Nie uważasz za bardzo dziwne, że w wypadku R.S. człowiek na starość powinien mądrzeć a nie ocierać się o kicz?"
"Jesli sadzisz ze do filmu podchodzilem jak do hamburgera to gratulacje myslicielu. Efekty specjalne i widoczki nie przekonaly mnie, moze dlatego ze uruchomiłem szare komórki. Apropos nie nazywaj tego czegos sztuką."
Cierpliwie przebijałem się przez te rozważania szukając choćby jednego konkretu. Dlaczego na filmie doznałeś szwanku na umyśle, że szare komórki nie chciały pracować, dlaczego uważasz, że jest to durny i spartolony film, dlaczego Prometeusz zgwałcił itd.?
Nie doczekałem się. Typowa argumentacja pt: nie, bo nie i już. Jedyna myśl, która jest tu jakoś rozwinięta, bawi swoją naiwnością - uwierzyłem w reklamy i mnie oszukali.
Jest to właściwie jeden ciągły lament: "o ja nieszczęsny, reklamy mnie oszukały. A przecież jestem taki mądry. Nie taki jak reszta hamburgerowych widzów. No i dałem się oszukać".
Byłbym wdzięczny za kilka uwag konkretnych odnośnie filmu, fabuły, czy czegoś, do czego da się odnieść. Z hasłowymi pretensjami typu: "to jest kicz" nie da się dyskutować, bo nie wiadomo skąd takie wrażenie u ciebie. Mam nadzieję, że tutaj szare komórki zapracują żwawiej i będzie jakiś efekt w postaci kilku konkretnych zarzutów.
Ktoś na tym forum wypisał masę błędów logicznych, bezsensownych zachowań bohaterów itp. (w tym ja parę też). Jest pełno takich postów. Jeśli nie chce Ci się szukać, to nie zawracaj mi głowy, nie jestem twoim giermkiem żeby w kółko macieju pisać czy kopiować teksty.
"Dlaczego na filmie doznałeś szwanku na umyśle, że szare komórki nie chciały pracować".
Powiedz mi gdzie napisałem że doznałem szwanku na umyśle? Myśl jak coś czytasz.
Nie śmiałbym zawracać głowę tak szacownej personie, gdyby w każdym poście nie szermowała takimi argumentami. A jak przychodzi co do czego, to właściwie nie ma nic do powiedzenia.
Jak widac jestes osobą niereformowalną, o zupełnie innych gustach.Co bym nie napisal to i tak bedzie nie dobrze. Ja nie przekonam że to gniot, ty ze dobre kino :) dajmy sobie z tym spokój.
sam piszesz, że oglądałeś film "jak napalony gówniarz", a to raczej wyklucza refleksję, gdybyś jej użył, to treści filmy dotarłyby do Ciebie, a tak nie jest, myślicielu ;-)
Znów klania się czytanie ze zrozumieniem:) Napisalem ze czekalem na film jak napalony gówniarz a to chyba co innego. Co do tresci filmu, to dotarłaby ona do ucznia podstawówki, więc nie ma się nad czym zastanawiac. Ot prosta jak budowa cepa i głeboka jak dół po toitoiem.
i na koniec pozostaje 'rozczarowanie (które) przerodziło się w złość'? wątpię by dzieci z podstawówki miały wielkie pojęcie o panspermii, ale mogę się mylić. zastanowić się zawsze dobrze jest niekoniecznie nad dołem pod toitoiem ;-) wyluzuj, to tylko film, mi się podobał (bardzo)