Zazwyczaj prequel to wymyślona na siłę historia, aby dopełnić sakwę producenta.
Prometeusz zaskoczył mnie miło. Spina się z 1 częścią Obcego (takie pierwsze wrażenie),
może momentami lekko nudzi, ale jako całość jest w porządku. Dla pewności zrobię
powtórkę z 1 Obcego.