Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190185
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Wszystko już napisano. Nadal jednak nie mogę uwierzyć w, że tak genialny reżyser pozwolił nakręcić tak niedopracowany film. Ale w życiu należy spodziewać się zawodów w najmniej oczekiwanych momentach...
Wspomnę tylko o braku procedur zachowań dla pracowników i załogi Prometuesza, braku ustalonych hierarchii w dowództwie statku... Czterech dowódców na statku kosmicznym ??? Kapitan statku, dowodząca statkiem, naukowcy odpowiedzialni za wyprawę oraz właściciel firmy, który zainwestował bilion dolców ... (a tak nawiasem mówiąc w 2093 bilion dolców będzie miało wartość dzisiejszych 100 miliardów, czyli mogliby najwyżej dolecieć do księżyca !) A naukowcy, którzy wszystkiego dotykają i zbierają wszystko co znajda do torby to zakrawa o kpinę!
Ostatnie sceny filmu to niewiarygodny chaos scenariusza... jakaś paranoja... troje pilotów Prometeusza w trzy sekundy oddaje życie za płaczącą dziewczynę...
Dramat się dzieje na naszych oczach, dramat reżysera i scenarzystów... Upadający statek kosmiczny, który goni dwie dziewczyny to sceny wyjęte z Królika Bugsa...;) Dlaczego w początkowej fazie badań, kiedy hologram pokazuje strukturę odkrytej budowli wszyscy idą się pieprzyć? No i czemu David otruł Hollowaya ???
To tylko kilka pytań i wątpliwości...
Gdyby nie te wpadki film mógłby się stać pomnikiem filmów sfiction. Niestety pozostaje nam czekać na kolejny film genialnego reżysera z nadzieją, że zastanowi się czego poszukuję w kinie... Ostatnia sceny filmu sprawiły, iż magia kina prysnęła wraz z moimi oczekiwaniami...
Czy obejrzeć...? Nie wiem ... ten film nic nie wnosi poza kilkoma wyjątkowymi scenami ...

ocenił(a) film na 7
rafneo

1. Pytania bez odpowiedzi nie świadczą o braku logiki tylko o kolejnej części. Taki już schemat.
2. Nie pracuję w agencji kosmicznej, ale myślę, że pokazywanie wszystkich procedur zanudziłoby widza. Film byłby 2x dłuższy, 3x nudniejszy, a przecież nie o to chodzi. Trochę głupio się czepiać braku realizmu w filmie SF : )
3. Widać, że nie zrozumiałeś tego wątku: Janek od początku twierdził, że jego zadaniem jest powstrzymanie czegokolwiek przed dostaniem się na Ziemię.
4. Seria Obcych ma to do siebie, że bohaterowie nie do końca spełniają swoją wolę. Są manipulowani. Każdy z nich miał inny cel: Charlize wiedziała co się święci (Obcy vs Predator 1 i 2 ???), David działał na niekorzyść wyprawy bo albo a)był kretem b)poczuł się człowiekiem c) wiedział to, co Inżynierowie i chciał zgładzić ludzkość, Stary po prostu chciał żyć (i dlatego gotów był na wszystko)
5. Dla mnie stanowiska były jasne i czytelne: Noomi badała ruiny, Czarny dowodził statkiem, Charlize nadzorowała i w razie czego interweniowała. Proste. Tak, jak w firmie - każdy dział ma swojego kierownika + nadzór.
6. Czemu idą się pieprzyć? 2 lata bez seksu. Pierwsza noc. Laski na pokładzie. Nadal nie wiesz czemu?

ocenił(a) film na 6
m_j_m

Wyjaśnienia Twoje słuszne lecz mnie nie przekonują. Z prostej przyczyny... Jak ktoś chce może sobie tą kupę zjeść... Ja wolę krewetki...;)

ocenił(a) film na 3
rafneo

cóż, rolą psychofana jest szukać na siłe logicznych wyjaśnien dla najbardziej absurdalnych scen w filmie
tak to już jest

ocenił(a) film na 8
rafneo

No cóż, nie pozostaje nic jak się nie zgodzić...w większości :)
Na pewno wykonanie, zdjęcia i aktorsko na wysokim poziomie. Nieścisłości niestety są, ale doszukiwanie się niektórych, to już moim zdaniem czepianie się.
Oczywiście prawie nic nie zostało wyjaśnione, ale z drugiej strony nie lubię jak wszystko jest podane na tacy... Może David zaraził Hollowaya, bo miał to zaprogramowane? Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że Prometeusz jest bardzo podobny do Obcego. Główna postać to kobieta, jest android, nawet na tym samym statku dochodzi do "zarażenia" się członków załogi przez obcą formę życia.

Coś czego brakuje a jednocześnie b. mi się podoba, bo mogę sobie dopowiedzieć mniej lub bardziej logiczną historię. Moim zdaniem ( napisałbym UWAGA NA SPOILERY, ale twórca tematu już o tym zapomniał...tak więc jadę dalej - kto chce, niech czyta )

Załoga Prometeusza poleciała na ten księżyc w poszukiwaniu początków naszej cywilizacji, okazało się jednak, że trafili do bazy wojskowej " inżynierów" lub jak kto woli Space Jockey'ów.
Space Jockey'e stworzyli tam broń, która obróciła się przeciwko nim, a którą prawdopodobnie chcieli wykorzystać na Ziemi w ramach testów ( zresztą stąd moja główna teza, że jednak stworzyli nas na zasadzie królików doświadczalnych do testów). Pierwotnie miały nas testować wielkie kałamarnice ( haha ), ale jak widzimy, kałamarnica + Space Jockey = Alien jakiego znamy.
Co do zatrucia. Podobnie jak wcześniej w ciele Ripley, teraz w ciele Shaw ktoś w korporacji był zainteresowany przetransportowaniem obcej formy życia na Ziemię. David nie przewidział tylko, że Shaw jest bystra ;) Jak wiemy, androidy, czy jak ich tam nazwać, są zaprogramowane i nie posiadają "inicjatywy" ( zmienia się to dopiero w 4 części Aliena, gdzie dowiadujemy się o tych zbuntowanych ) tak więc raczej nie był to jego absurdalny pomysł.
A co do kwestii dowodzenia... Zapewne masz rację, i jest to nieścisłość, ale z drugiej strony nie można zapominać o tym, że:
1. Naukowcy są odpowiedzialni za EKSPEDYCJĘ NAUKOWĄ ( do momentu, w którym nie zagraża to życiu, oni dowodzą poszukiwaniem tego i tamtego )
2. Kapitan statku za BEZPIECZEŃSTWO ( ta odpowiedzialność włącza się dopiero w momencie zagrożenia oraz przy manewrach statku ( czytaj. to co się dzieje na statku )
3. Dowódca jako taki - stoi najwyżej w hierarchii tak więc jego ( jej ) głos jest ostateczny ( tutaj nie ma co wyjaśniać, mimo wszystko nie pozwoliła wrócić Hollowayowi na statek.

A naukowcy dotykają wszystkiego, bo jednak tacy są naukowcy, ciekawscy. Inna sprawa, że geolog czy biolog, nie znają raczej lub nie przestrzegają procedur bezpieczeństwa... inaczej jadąc do amazonii nic by nie odkrył tylko chodził w kombinezonie ;p


Nie tłumaczę braków tego filmu, sam się zwiodłem, oczekiwałem znacznie więcej. Jednak film oceniłem na 7, bo trochę mi wyjaśnił, był genialnie wykonany, aktorzy dobrani rewelacyjnie.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
rafneo

pozwolisz, że pierw należałoby zinterpretować cytowany przez Ciebie nagłówek, bo jak mniemam słodzimy cukrem, solimy solą?

Myślę, że Twój post jest kolejnym przykładem na to jak trudno pojąć proste rzeczy. Fabuła tego filmu to sztywno zbudowana intryga poprowadzona niemal w stylu Hitchcocka. Krytykujesz elementy, które z pewnością na to nie zasługują. W kwestii waloryzacji pieniądza na Twoim miejscu bym się nie wypowiadał, bo dajesz do zrozumienia, że jesteś większym fantastą niż sam Ridley Scott, chyba że jasnowidzem?. Jeżeli ostatnia scena filmu to dla Ciebie śmierć kilku bohaterów z powodu płaczącej dziewczyny - no cóż, zatem chciałeś koniecznie napisać coś innego, więc napisałeś.

ocenił(a) film na 6
pat78

Ten film to kawa posłodzona solą... ktoś chciał posłodzić kawę lecz się pomylił i posolił... a kiedy bierzesz pierwszy łyk tej kawy jesteś przekonany, że kawa jest posłodzona...

ocenił(a) film na 3
rafneo

nie zrozumiał biedaczek...

ocenił(a) film na 1
pat78

Mondry jest...wie czym solimy a czym słodzimy.I Hitchocka w grobie poobracał.A większym fantastą od R.S. już nikt nie jest)))))Najgorsze jest że po tej drugiej stronie to takie mondrale są jak pat78.Podczas filmu myślenie wyłączone a potem po kilka z czapy teorii na każdy niedorzeczny temat.Ale wie czym solimy i tu cie ma)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

ocenił(a) film na 3
rafneo

dokładnie.... przyszłam z kina i musiałam się napić! nie mogłam uwierzyć, że Scott nakręcił coś takiego...

ocenił(a) film na 2
crazy_h

Ja wyszedłem z kina z kacem! Też musiałem tego gniota zapić ;D