Dla mnie to najlepszy film w podgatunku (że się tak wyrażę) ,,Hard" SF/Thriller/Horror od czasu ,,Ukrytego wymiaru" Paula W.S. Andersona (Można jeszcze ewentualnie dorzucić ,,Pitch Black") . Oba filmy są niezwykle klimatyczne jeśli chodzi o budowanie atmosfery grozy i niepewności oraz świetnie wykonane od strony technicznej. ,,Prometeusz" to także w moim odczuciu trzeci najlepszy film w serii po 1 i 2, dodatkowo z najbardziej rozbudowaną (i skłaniającą do przemyśleń) fabułą ze wszystkich pięciu części sagi (nie wliczam oczywiście profanacji ,,AvP").
100% racji, mam te same odczucia, widzę że jesteś fanem filmu Andersona, tak trzymać, Ukryty Wymiar miażdży pod względem napięcia i grozy tak jak Prometeusz, a nawet bardziej ;D Dobrze, że są tu jeszcze kumaci ludzie którzy rozumieją ten klimat. Oby więcej takich filmów.
Dodałbym jeszcze ,,Kontakt" z Jodie Foster, który także jest według mnie jednym z najlepszym filmów sf ostatnich kilkunastu lat.
Zgadzam się z Wami, tylko sprawdźcie kochani definicję Hard S-F. ;)
Prometeusz jest przeciwieństwem Hard S-F.
Ukryty Wymiar zabiło kilka mega kiczowatych scen pod koniec, szkoda bo mógł być jedną z najwybitniejszych produkcji sci-fi wszech czasów. Ale i tak wymiata, klimat podobny jak w Prometeuszu.
Jaki? Głaskanie kobry, bieg wzdłuż toczącego się Derelicta. Ja w tym nie widzę celu. Biolog idiota, Vickers samobójca. Jaki w tym cel?
Złamanie konwencji, porycie ludziom mózgów i zrobienie z nich idiotów. Ukazanie, jak durni mogą być niektórzy ludzie, próbujący dotknąć węża czy innego groźnego zwierza. W zasadzie Prometeusza można odczytać jako komentarz do kondycji współczesnego świata.
jakie hard? tu nic nie było hard, przerażenia to tu naprawdę było mało, szczerze to lepiej się czułem po obejrzeniu 4-tej części, Przebudzenie, tam akcja była lepiej kręcona, z każdej minuty na minutę, tutaj takie sobie s-f, trochę oderwany kupon, trochę w ramach mody odświeżanie starych tytułów, dobre grafiki, końcowe sceny przesada, nawiązanie do Obcego na siłę, thriller? horror? a co tu było z horroru? :) nie dorównał nawet jedynce, myślałem że trochę się zbliży, jedynka nie była super nakręcona ale miała to coś, ten klimat, przerażenia, ten film w porównaniu do Obcego I to takie Beverly Hills 90 210 20 lat później ;)
Ten film jest miliard razy straszniejszy, miliard razy lepiej nakręcony i ma miliard razy lepszy klimat niż jakakolwiek część Aliena.
prawda jest taka że ten facet uległ pokusie łatwego szybkiego zarobku na odświeżeniu starego tytułu który stał się hitem, ostatnio to przecież bardzo modne, nieprawdą jest że nakręcił ten film dla fanów sagi, to samo zrobił z Robin Hoodem, odcinamy kupon i do przodu
w tym filmie chyba było wszystko to co w 4 pozostałych, musieli nawet wycinać jej stwora z brzucha, no bo bez tego ten film by nie wyszedł? ;) się tylko przekonałem że Michael Fassbender potrafi grać role Niemców w trakcie wojny i nic ponad to, jest przereklamowany odrobinkę, myślę że z niego nic więcej nie wycisną