Właśnie obejrzałem film w jakości FullHD na kinie domowym co prawda, ale za to za jedyne
3 dolce mam film na własność na dysku - ze strony yaboon.com (polecam).
Zdjęcia majstersztyk, kopara opada, trochę za dużo niepotrzebnych efektów dźwiękowych i
amerykańskiej fabuły, standardowych charakterów - ale tak globalnie to świetne
rozrywkowe kino sci-fi. Rodzina bała się wracać po seansie do łóżek.
ps. Zdjęcia do niego robił nasz człowiek ludzie trochę przychylności.
Każdy ma swoje zdanie, nie mam zamiaru negować Twego - po prostu dopiszę co myślę.
Na początek apropos ocen na filmwebie, zasada tu jest prosta filmy komerycjne są zawyżone, a kino inteligentne zaniżone.
Tak jest i w tym wypadku. Film obejrzałem, bo musiałem. Na pewno zachęciły mnie Virale, które stworzyły całe tło i były świetnym wstępem, jdnakże to co finalnie sprawiło że obejrzałem ten film było nawiązanie do klasyki.
Jakie są tego efekty. Virale są zdecydowanie lepsze od samgo filmu. Scenariusz jest tak chaotyczny i przypadkowy że właściwie większość fabuły jest poboczna, a główny nurt można zamknąć w 10 minut, reszta akcji na niego nie wpływała. Efekty specjalne i zdjęcia na poziomie dostatecznym. Nawiązanie do klasyki zbędne, próba odcinania kuponów od dobrego filmu z przeszłości zamiast zrobić niezły film w teraźniejszości. Spore nadzieje i jeszcze większy zawód, a dopóki takie filmy będą na siebie zarabiać (i to niemało) dopóty będziemy mieli mierną jakość w kinie i już niedługo tylko na festiwalach będą dobre filmy.
Myślę że nie potrafisz oceniać filmów różną miarą. Ja do każdej filmowej kategorii mam pewien system odniesień i sposób wartościowania elementów.
Dodam, że film ten nie oglądałem jako sequel Aliena i jakież było moje zaskoczenie że jednak tym sequelem był.
wycięte sceny
www.*.com/file/B0B569A1F19AF2DB#
*- serwis ma bana na filmwebie, ale jest o nazwie zbliżonej do sock share
przez to że oceniasz wszystkie filmy jedną miarą stąd takie oceny jak 2/10... Tobie się wydaje że obowiązkiem twórców było zrobienie filmu ambitnego i stąd ocena przez zbędny pryzmat. Gdyby to było słuszne wszystkie filmy typu Avengers, Iron-Man dostawałyby ocenę 1, 2 i 3...
Bardzo dobrze powiedziane, tu był potencjał, pieniądze, świetna obsada, mógł zrobić genialny film bez nawiązań, gdyby RS nie był już lęciwym i łakomym na kasę staruszkiem. Ale co do kasy.. ten film na siebie zarobił, przez marketing, świetną kampanię, genialny PR ale 70% ludzi nie pójdzie już na kontynuacje do kina właśnie dlatego, że przy pierwszej części zostali nabici w butelkę.. więc zrobienie filmu tylko po to by kręcił kasę kiedy ma to być trylogia to bardzo złe posunięcie..
są dorośli, ale pokój kinowy w domu daje rady ;) wyciemniony i wgłuszony więc podbija doznania - poza tym szczerze mówiąc od niedawna oglądamy kino w full hd bo zawsze szkoda było pieniędzy na blueray, a piracanie mi nie odpowiada. Teraz w końcu mogę legalnie ściągnać film na dysk :)
Jedyną miarę jaką przyjąłem do tego filmu to interesująca akcja. Nie spodziewałem się kina mądrego, ani moralizatorskiego, nawet nie przykuwałem uwagi do gry aktorskiej, o którą cięzko w takim obrazie. Film był po prostu nudny.
Poza tym to nie jest sequel Aliena. To po prostu film umiejscowiony w tym samym stworzonym przez reżysera świecie. Nie liczyłem że zobaczę tam podobieństwa, liczyłem po prostu na podobny poziom produkcji.
A propos miary oceny filmów, wszędzie mam tą samą: subiektywne zadowolenie. Alien 1 bardzo mi się podobał, dwójka słabsza, ale na poziomie, potem już równia pochyła...
Zarzucacie mi zbyt krytyczne oceny, ale naprawdę poziom kina komercyjnego jest teraz bardzo niski. Oglądam bardzo różne filmy i od wszystkich oczekuję podobnych wrażeń, albo intelektualnych albo sensualnych. Jednak wszystkie filmy łączy jedno. Muszą posiadać sensowną fabułę. Żadna ilość strzałów i wybuchów nie zamaskuje braku pomysłu i wizji na film.
Mamy teraz erę produkowania nowych filmów o superbohaterach i odświeżania starych. Jak dotąd nic dobrego to nie wnosi.
Nadal Batman Burtona jest lepszy, jedynie Heath Ledger wyniósł drugą część na wyższy poziom. Podobnie Superman z Reevem lepszy od kolejne adaptacji, a przed nami niedługo kolejna (Man of Steel). I wszędzie kłania się ten sam problem - scenariusz. Już lepiej żywcem przenieść historię z komiksu niż silić się na swoje dziwne pomysły.
Rozrywkowe, a z drugiej strony nudne, nie trzymające w napięciu z jednym z najgorszych scenariuszy ostatnich lat. Serio ten film był dla ciebie straszny? Widziałem całość w IMAX i absolutnie nie podzielam takich odczuć. Technicznie przepiękny i oprócz dobrego aktorstwa to właściwie tyle. Oby Scott nie kręcił sequela Łowcy.
"Oby Scott nie kręcił sequela Łowcy."
Natomiast moim zyczeniem jest, by - mimo wszystko - nie przyszlo mu do glowy wiazanie dwóch uniwersum - "Prometeusza" i "Lowcy Androidów". :)
Obawa do niedawna jeszcze jak najbardziej uzasadniona, a zródlem calego zamieszania stalo sie to: http : // i. imgur . com / tEKt5 . jpeg
Tenze "hint" znalazl sie w brytyjskim wydaniu blu-ray (UK Blu-ray Steelbook) i nie trzeba tlumaczyc, kim jest owa konkurencja, o której Weyland wspomina w swoim... e-mailu.
Na szczescie równie szybko pojawilo sie dementi i smieszne nawiazanie do "Blade Runnera" okazalo sie byc jedynie psikusem wydawcy. :)
O tym też słyszałem, ale tłumaczę sobie to starzeniem się Ridleya xD. Tak samo jak wczorajszy news na FW w którym pisał o sequelu Promka,
Ten film to szeroko pojęte kino rozrywkowe, jednak w efekcie stało się kinem marnej rozrywki w moim odczuciu.
A czy ten film był aż tak straszny? Niestety tak. Może gdyby mi trailery nie barobiły smaku uznałbym go po ptostu za nieudany film tego reżysera, ale w tym wypadku mamy do czynienia z wciskaniem ludziom marnej produkcji z premedytacją zarazem mydląc oczy że jest to wielkie kino, najbardziej oczekiwany film ostatnich lat, najgorętsza produkcja roku.
Chciałem tylko dodać że nie musicie za wszelką cenę bronić tego filmu. Nie atakuję w żaden sposób waszych ocen, szanuje je bardziej od własnej, ale wierzcie mi że czas spędzony przy tym filmie traktuję jako stracony.
Ja bym tego dalej nie traktował jako kino rozrywkowe bo film jest nudnawy. Chociaż są ludzie którzy traktują Transformers jako wspaniałą rozrywkę, a film też jest nudnawy.
Wybacz neo_angin napisałem odpowiedź na Twojego posta, choć nie był On skierowany do mnie.
Pytałeś czy film był straszny, myślałem że pytasz mnie czy aż tak strasznie mi się nie podobał.
Co do samego pojęcia - to czy kino jest rozrywkowe, a czy zapewnia rozrywkę to dwie różne sprawy, oraz subiektywny odbiór.
zobacz ocenę na IMDb (7.3). Według mnie i nie tylko, ten film nie był może arcydziełem, ale na pewno nie był kaszalotem. Scenariusz może powinien być bardziej naukowy i trochę wyszła z tego bajka sci-fi ale przyjemna wizualnie
Na IMDB wiem ile ma, ale na nowość to niska ocena która w ciągu pół roku-roku spadnie do poziomu tej tutaj. Mam tam konto i się orientuję, a ten film przyjemny nie był. Żeby film rozrywkowy był dobry to musi być emocjonujący, a ten jest niesamowicie obojętny widzowi.
mogę iść o zakład że za rok, może dwa prometeusz będzie bliżej oceny 7, w Polsce ludzie nie zrozumieli do końca co to za film po prostu, ale nie będę się wysilał na specjalne polemiki w obronie tego filmu, bo to nie jest moje ulubione kino, aczkolwiek potrafię je docenić i uważam że zasługuje na 7.2
W tym filmie nic nie ma do zrozumienia. Po prostu wielki reżyser się wypalił. Oprócz widzów krytycy podzielają opinię na temat przeciętności tego filmu.
uf dzięki tobie utwierdziłem się w przekonaniu że mam rację :) sprawdziłem oceny krytyków na rottentomatoes i generalnie średnia ocena tzw. top critics czyli najlepszych i najważniejszych recenzentów filmowych to 7.3/10, a reszty różnych krytyków 6.9 więc i tak wyżej aniżeli na filmwebie
http://www.rottentomatoes.com/m/prometheus_2012/
Ciekawa stronka. W rubryce "Best Movies of all Times" niepodzielnie króluje "Toy Story 2".
no też się zdziwiłem, ale na 161 recenzji wszystkie są powyżej 6, ale z tego co widzę Ciebie powinna obchodzić głownie rubryka dramatów :) generalnie chyba zacznę sugerować się bardziej właśnie tą stroną bo wydaje mi się być najbardziej obiektywną :)
A co ty zrozumiałeś z tego filmu co pozwoliło na tak wysoką ocenę?
Co umknęło reszcie i w tym mnie?
Świetne zdjęcia
Świetna obróbka fx - wizualna i dźwiękowa
Świetny pomysł na film sci-fi
Genialne połączenie z alienem, bo nie było go tam prawie wcale :)
słabe dopracowanie scenariusza
aktorstwo co poniektórych postaci i same postacie
tyle chyba tak w skrócie
Zdjęcia ...obróbka fx?Można się zgodzić.
Pomysł zmarnowany.Genialność połączenia przez jego brak...dyskusyjne)))))))
Scenariusz.Zgoda...dla mnie błąd kluczowy dla oceny filmu.
Aktorstwo i postacie ubogie...tak.
Jeżeli ktoś po tym filmie nie mógł spać, to co zrobiłby po pierwszym seansie "Alien: 8 pN", schował się w bunkrze przeciwatomowym? Przecież w "Prometeuszu" jest tyle horroru ile śniegu na Saharze. Zadziwiająca postawa...
Nie rozumiem tego rozrywkowy/nie rozrywkowy. Przecież cały cykl "Alien:..." to nic innego jak rozrywka - tylko, że dla ludzi o dość mocnym unerwieniu. Jakoś nie słyszałem aby Ridley Scott w "jedynce" starał się "przemycić" jaką ideologię. Nakręcił genialny horror na podstawie tak samo genialnych wzorców. Wyszło arcydzieło kina. Oczywiście "krytyka" i fani znaleźli i "dorobili" odpowiednie pytania i odpowiedzi do poszczególnych części. Oto kilka z nich:
1. "Obcy: 8 pasażer Nostromo". - Czy wiemy już wszystko o kosmosie? Nie, wiemy bardzo mało. A to co tam odnajdziemy może być dla Nas bardzo groźne i całkowicie pozbawione zrozumienia.
2. "Obcy: decydujące starcie". - Czy człowiek w przyszłości będzie bardziej moralny? Nie, tak samo jak dziś liczyć się będzie "kasa" i dobro korporacji. Poświęcenie czyjegoś życia dla pieniędzy i sławy dalej nie będzie stwarzało problemów.
3. "Obcy 3". - Czy wiara w Boga upadnie? Nie, ludzie dalej będą wierzyć. Czy psychopatyczny morderca może stać się bohaterem? Może, o ile stworzy mu sie warunki do bohaterstwa.
4. "Obcy: przebudzenie". - Czy rozwój technologiczny pozwala sądzić, że zabawy w tworzenie życia są bezpieczne? W żadnym wypadku, każdy eksperyment może wyrwać się spod kontroli.
Nie wydaje mi się aby któryś z czwórki reżyserów (Scott, Cameron, Fincher, Jeunet) zadawał te pytania świadomie. One powstały jakby "w dodatku". Ci panowie chcieli stworzyć bardzo dobre, ROZRYWKOWE kino s-f. No i powstał świetny cykl w którym nawet "Przebudzenie" mimo iż uznane za najsłabszy film w cyklu może być uznane za bardzo dobry film. A Scott w "Prometeuszu"? Od początku założył jakieś "bzdetne ideologie" których nikt nie chciał. No i z całego tego "uduchowienia" gówno wyszło. Film jest porwany, słaby w odbiorze a w dodatku nikt nie wie do końca, o czym. Jak chce się nakręcić "głęboki obraz s-f" to proszę bardzo - czeka na ekranizację "Ananke" (grecka bogini przeznaczenia) Stanisława Lema. Niech się Pan Ridley zmierzy z tym tematem! O, tu potrzebny jest dojrzały reżyser...
Jak zwykle zapraszam fanów do zwiedzenia stron "Alien - horizon-extermination" ( http://www.horizon-extermination.eu ) i rejestracji na forum fanów "Horizontal hive" (http://www.horizon-extermination.eu/forum-aliens ).
zgadzam się z Ananke. Prawdopodobnie powstanie Prometeusz 2, który ma jeszcze bardziej oddalić się od serii Alien. Nie jestem wyznawcą serii o obcym może dlatego nie było dla mnie problemem cieszenie się tym filmem.
I jest jeszcze coś. Tak samo jak na co dzień, nie ciągnie się w twórczości filmowej stu srok za ogony. A to właśnie zrobił Ridley Scott. Na jednym planie chce wytłumaczyć istnienie stwórcy (stwórców), powstanie życia, istnienie Boga, "moralność" sztucznej inteligencji, dążenie do nieśmiertelności, zrobić wstęp do sagi o "obcych" i to ma jeszcze być horror i fantastyka naukowa. Zabrakło tylko reklamy podpasek i dekoderów "Polsatu". A potem dziwi że wyszedł film "o niczym". Porwany i bez sensu. Jedyne co jest, to ładne obrazki.
strony: http://www.horizon-extermination.eu
forum: http://www.horizon-extermination.eu/forum-aliens
IMO największym problemem większości odbiorców tego filmu było oczekiwanie kolejnego "Obcego".
"Prometeusz" to ciekawe i całkiem obiecujące wejście w nowy świat. Wiele pozostało niedopowiedziane i szczerze liczę na (jak najlepsze jakościowo) odpowiedzi.
Fakt faktem, że Scott chciał chyba opowiedzieć zbyt wiele i nie wiedział za bardzo od czego zacząć, co dać na pierwszy plan. Jakby nie mógł się zdecydować czy robi kino ambitne, czy komercyjne. Ostatecznie wybrał najgorszą opcję i chciał zamknąć poważne kwestie w zbyt banalnej formie. Szkoda, bo gdyby film wydłużyć o godzinę, tylko by na tym zyskał, a i całość nie byłaby taka rwana. A tak niestety pozostaje pewien niedosyt, bo cały czas widać, że z tego można było wycisnąć dużo, dużo więcej. Mimo wszystko film oceniam bardzo pozytywnie. Mimo moim zdaniem groteskowo wyglądającego Obcego wyhodowanego w Inżynierze.
Uważam, że to byłby najlepszy pomysł. Czyli rozdzielenie obu filmów. Stworzenie całkiem nowej historii. Jedyna spójność poprzez uniwersum.
"Jeżeli ktoś po tym filmie nie mógł spać, to co zrobiłby po pierwszym seansie "Alien: 8 pN", schował się w bunkrze przeciwatomowym? Przecież w "Prometeuszu" jest tyle horroru ile śniegu na Saharze. Zadziwiająca postawa..."
Uważam, że jedno jest adekwatne do drugiego, a nawet w Prometeuszu jest więcej scen thrillerowych/grozy. W A1ÓPN mamy jedynie potwora zabijającego na statku oraz scenę z rozrywaniem piersi. W P. jest poród, węże, robaki, Fifield i Inżynier-morderca. Także chodzenie po mrocznych korytarzach, czemu towarzyszy sugestywna muzyka. Czasem straszą same efekty dźwiękowe - sprawdzało się to przy dobrym nagłośnieniu w kinie. Nawet tak banalne sceny jak pękanie DNA w wodzie.
"Nie rozumiem tego rozrywkowy/nie rozrywkowy. Przecież cały cykl "Alien:..." to nic innego jak rozrywka - tylko, że dla ludzi o dość mocnym unerwieniu. "
W A1 nic zupełnie mnie nie wystraszyło. Jedynie scenka z kotem wyskakującym z szafki (zaskoczenie). No ale ludzie mają różną wrażliwość.
A znasz takie pojęcie jak sarkazm?
Tak...amy tam mnóstwo scen które maja przerażać...ale śmieszą.
Gdzie niby jest sarkazm w stwierdzeniu Bishopa, że więcej przerażających rzeczy jest w Alienie 1 niżeli w Prometeuszu?
Przy tobie nie umrzeć ze śmiechu to cud))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) )
Prometeusz wygrywa...mamy robaki,przerażające węże,spidermana,Dr.Manhattana,kalmara,palenie żywcem i mnóstwo innych
przerażających rzeczy. Brrrrrr...aż się bije o nich pomysleć.
Chyba znowu poproszę żonę aby włączyła światło w sypialni)
A to pekanie DNA w wodzie))))))Trzy dni po tym nie piłem.Do dzisiaj mam problem z akceptacją faktu że sam mam trochę DNA.Nie tak wiele jak ty, ale zawsze to trochę przerażające)))))))))))))))))))))))
Aliena oglądałeś jako dziecko. Film był przerażający. Wówczas podobnie byś zareagował na Prometeusza ;) Teraz też bardzo niewiele motywów w filmach jest mnie w stanie przestraszyć. W 90% są to... efekty dźwiękowe, pojawiające się po kilku minutach napięcia i stagnacji.
Alien był filmem epokowym,nadającym nowy kierunek,estetykę i narrację.
I jako horror sf Prometeusz w mojej ocenie jest jego kolorową,doskonałą technicznie karykaturą.
P.s.:"Teraz też bardzo niewiele motywów w filmach jest mnie w stanie przestraszyć. W 90% są to... efekty dźwiękowe, pojawiające się po kilku minutach napięcia i stagnacji." To "Prometeusz"straszył czy nie.Co chwilę reprezentujesz sprzeczne poglady.
Dwóch kwadracików na ekranie monitora skanerów, zbliżających się do siebie w czasie gdy Dallas szukał obcego w kanałach, nie pobiła chyba dotąd żadna scena w żadnym filmie. W kinie, napięcie widzów było wręcz widoczne gołym okiem. Jeśli mam być szczery to ta scena jest tak samo "mocna" jak ta z narodzin "obcego" w messie. I nie ma tutaj argumentów. Widziałem ludzi po seansie "Alien 8pN" w 1979 roku i ludzi po seansie "Prometeusza" w 2012 roku. Tutaj nie ma czego nawet porównać. Wtedy połowa sali wychodziła z bladością na twarzy. Po "Prometeuszu" ludzie byli po prostu obojętni. Ot taki sobie, kolejny, amerykański film...
Nie dziwię się z tym Prometeuszem, jakby nie patrzeć są to w pewnym sensie odgrzewane kluski. To co się wymyśla obecnie w sf, wymyślił już kiedyś Stanisław Lem. A resztę dołożyło kino amerykańskie.
Jak ten serwis yaboon działa. Płacę i ściągam film na dysk, czy mogę go tylko odtwarzać na tej stronie bez możliwości ściągnięcia. No i najważniejsze - to jest legal czy jak bo ceny filmów są porażająco niskie. Aha, i można tam płacić z paypala?
...np. Prometheus w HD za 3 dolki??? to niecałe 10 zeta jest przecież - szok!!!! Trzeba się zarejestrować chyba. Do autora tematu - dzięki za link. Znasz jeszcze jakieś inne podobne site-y z filmami w tych cenach?
jest jeszcze movieberry.com ale ja nie używam bo mają drożej, ale jakbym miał więcej kasy to też bym kupił tam konto bo mają trochę inne filmy aniżeli yaboon. Też się zdziwiłem cenami filmów, ale to pokazuje ile naprawdę kosztują firmy produkujące dvd i blue-ray ;]
Zarejestrowałem się, na dzień dobry zasilili mi konto 5$ czyli Prometheusa można mieć za darmo!. Ok, teraz pytanie - jak ty tam doładowywujesz konto bo klikam na refill balance i nic się nie dzieje.