Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190185
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

http://www.stopklatka.pl/artykuly/artykul.asp?wi=90282

Zgadzacie się z tym? Ja po części...

wito_filmweb

Za pisanie takich recenzji ona dostaje pieniążki , lanie wody nic poza tym z resztą kto by się tego nie spodziewał po autorce książek , ci dopiero maja wyobraźnie.

ocenił(a) film na 6
kadim_filmweb

no płacą jej ale ma prawo wyrażać swoje zdanie... wątpię żeby ktoś ją do tego zmuszał, jak by się jej nie podobał to by tak nie pisała. I co ma do tego fakt że ona jest pisarką?

wito_filmweb

Ludziom wystarczą pieniądze szybki zysk i ich nie trzeba do niczego zmuszać ani namawiać.Dużo ma do czynienia w ten sposób promuje swoje nazwisko pod oceną filmu licząc na czytelników choćby zainteresowanie jej książkami ,a nuż ktoś zekranizuje jej adaptacje. Jak myślisz chyba nie będzie obiektywna.

ocenił(a) film na 6
kadim_filmweb

dlaczego ma nie być obiektywna? równie dobrze mogła wychwalić jakiś gniot albo zjechać jakieś arcydzieło... kobieta po prostu wyraziła swoją opinię i tyle

wito_filmweb

Dziwna trochę ta recenzja/eksplikacja. Napisana z emfazą, poetycko. Ciężko się czyta przez to. Do tego 70% jest o Davidzie, reszta o wyglądzie planety i powstaniu człowieka. A co z innymi bohaterami? Co z muzyką, efektami, fabułą i resztą aspektów filmu? jakby nie warte były interpretacji.

Z wieloma rzeczami się nie zgadzam, np. "docierając wreszcie do tezy, zdokumentowanej przez Majów i Inków, że gdzieś istnieją przybysze z kosmosu-inżynierowie człowieka, którzy jednak zdecydowali się go zniszczyć"

O "bogach z gwiazd" niszczących i tworzących traktują wszystkie kultury technolitycznie, nie tylko Majowie i Inkowie. Nawet w Biblii ludzkość jest niszczona potopem, jako nieudana - za grzechy.

ocenił(a) film na 4
wito_filmweb

Odpowiem przekornie - podobną analizę można by bez problemu przeprowadzić dla filmu "Gniew Tytanów". Co więcej, można by łatwo wykazać liczne związki "Gniewu Tytanów" i Prometeusza :)

"Gniew Tytanów", tak jak "Prometeusz", porusza problem pragnienia nieśmiertelności oraz trudnego dziedzictwa humanizmu, skonfrontowanego z ideą "boskości". Dalej, "Gniew Tytanów" pokazuje odwieczny problem buntu dzieci przeciw rodzicom, zaś "Prometeusz" rozwija ten wątek, pokazując skazane na niepowodzenie próby rodziców przeciwstawienia się nadchodzącej władzy ich dzieci. W obu filmach poruszony jest problem utraty wiary w siłę wyższą oraz zmagania ludzi z istotami, które pretendują do roli stwórców ludzkości. Dalej, omawiając oba filmy, można by zdryfować na szerokie wody mitologii i kultury starożytnej Grecji - elokwentna i sprawnie poruszająca się w tych obszarach osoba (czyli nie prosty informatyk, jak ja ;p) bez większych problemów mogłaby spłodzić długi wywód na temat głębi i ukrytych warstw jednego i drugiego filmu.

I co najlepsze - byłaby to absolutna prawda! Po prostu, nieuchronnie wszyscy twórcy czerpią z tego samego dziedzictwa, więc głębszych warstw można z sukcesem szukać prawdopodobnie w każdym utworze. Natomiast osobną sprawą jest jakość wykonania, zręczność i talent twórców, poziom literacki i aktorski. Kwestia sprowadza się do subiektywnego pytania, czy warto wysilać się na pogłębione analizy danego dzieła. Dla mnie "Prometeusz" to mało udany film rozrywkowy, zaprawiony sztuczkami a'la serial "Lost" i zabagniony pesymizmem starzejącego się reżysera. Uważam, że nie ma się nad czym rozwodzić, ale oczywiście TO TYLKO MOJE ZDANIE, a nie prawda objawiona.

ocenił(a) film na 6
washingtonirving

no tak, trzeba też wziąć pod uwagę że każdy ma inny gust, inną wrażliwość na pewne rzeczy... ja lubię ten film ale nie ukrywam że rażą mnie te dziury w fabule, no bo po co się kłócić że ich nie ma, jak to niektórzy psycho-fani zwykli robić...

ocenił(a) film na 4
wito_filmweb

Świetna recenzja, właśnie na taką czekałem! ;P Nie zgodzę się z wieloma rzeczami, ale z pewnością autor nie myli się w tym, że film przekracza swoją epokę! To na pewno. Brawo dla autora za to i za liryczne podejście, czekam jeszcze tylko na reckę w magazynie KINO, jakiegoś hardcorowo wyrobionego filmoznawcy ;D. Pozdrawiam