dla mnie obaj - dawniej czołowi twórcy kina sf - strasznie dali ciała. Nie wiem, co gorsze i co głupsze.

W pełni się zgadzam, jestem Prometeuszem rozczarowany, był ok, może bliżej taki sobie, a najbliżej prawdy: po prostu ujdzie. Co do Avatara, nie zgodzę się, że był bardzo kiepski był całkiem ok, ale też nie był ani rewelacyjnym wielkim hitem, ani oryginalny w żadnym calu. Od dłuższego czasu już nie widziałem jakiegoś nowego dobrego filmu SF. Twórcom zabrakło już dobrych pomysłów?

Warto obejrzeć Pandorum, byłem bardzo zaskoczony tym filmem.

A przepraszam masz rację! Zapomniałem o Pandorum, to był świetny film! Bardzo mi się podobał, a zwłaszcza duet Dennisa Quaida i Bena Fostera.

Przypomniałem sobie jeszcze o Moon. Film SF sprzed kilku lat, trochę w klimacie Odysei kosmicznej.

Aj, nie doczytałem, mietek7 mnie uprzedził :) .

Po twoim awatarze wnioskuję, iż jesteś fanem SS2. Powiedz, czy podczas seansu Prometeusza czułeś miejscami klimat tej gry? Bo ja tak ;)

Polecam Moon.

Coś kiepsko śledzisz newsy. Prometeusz 2 powstaje. Będzie powstawał nawet do 5 lat, wtedy będzie tak zaje...., że aż Ci oczy odpadną. A może tyle zajmie im rozmyślanie nad idiotyzmami scenariusza i jak wpasować 2 do tego wszystkiego. A, i jeszcze jedno, ty się dalej sugerujesz magicznymi cyferkami na Filmwebie? Oba powinny mieć mniej, choć z drugiej strony Avatar nie oszukiwał czym będzie, stąd może 0.9 na korzyść Avka? Poza tym, co to znaczy "dzięki ludziom"? Jakim? Tym co poszli do kina? I dali zarobić Promkowi? O nich mówisz? Czego się spodziewali, nie jest ważne, film zarobił i tyle. A dzięki takim ludziom jak Scott tracę wiarę w kino (zresztą już straciłem jakiś czas temu), bo mówi, że to Alien, napala ludzi, po czym bezczelnie mówi, że to nie będzie Alien. I czego chcesz od ludzi lubiących kino akcji sci-fi? Nie jesteś ich w stanie strawić? Wszyscy mają być Davidami, przytakującymi - tak sir Marco, to był dobry, głęboki film? Nudno by było. Zrozum, że niektórzy mają większe problemy jak sprawy spadkowe, ciągnące się latami i wertowanie kolejnych stron kc niż doszukiwanie się ukrytych przekazów, poruszanych zresztą już z milion razy także w książkach, komiksach. Polecam Film dokumentalny Świat wg Monsanto - to dopiero rozwala umysł.

Chyba trochę się pogubiłem w twojej wyszukanej i silącej się na błyskotliwość wypowiedzi. Sam jestem fanem kina sci-fi. "Prometeusz" był najbardziej wyczekiwaną przeze mnie premierą tego roku.

Nie przypominam sobie, żeby Scott kiedykolwiek mówił o bezpośrednim prologu Aliena. Miało być nawiązanie. To samo uniwersum, ale inna historia. I powiem Ci, że to okazało się świetnym pomysłem! Ile można robić filmów o Obcym? Wiesz jak trudno byłoby wymyślić coś dobrego, oryginalnego w tej tematyce? No i przede wszystkim dlaczego Scott, jako twórca miałby się tak bardzo ograniczać?

Reżyser zrobił film o czy innym. Pomysł połączenia ludzkiej mitologii z zaawansowaną cywilizacją, która kiedyś tam nas stworzyła, a my nie potrafimy zrozumieć dlaczego (ba, nie potrafimy zrozumieć ich samych!) był dość oryginalny, zwłaszcza jak na współczesne kino. Ten dialog Davida z Charlie'm o tym co przyświeca twórcom tworzącym nowe życie: "-a dlaczego mnie stworzyliście? -(śmiech) bo potrafiliśmy. -a co jeśli usłyszałbyś to od swoich twórców?"!

Film ma parę niedociągnięć. Parę rzeczy powinno zostać dopowiedzianych. Może coś innego trzeba było zrobić z "potworkami", ale "Prometeusz" ma coś co jest dla mnie najważniejsze w kinie fantastyczno- naukowym: ma fabułę. Taką prawdziwą, a nie stworzoną na potrzeby efektów specjalnych, jak np. w Avatarze, czy Bitwie o Los Angeles.

Zgadzam się z Tobą! Sam czekałem na film bardzo długo, śledziłem każdą informację (chociaż by tą, że to nie będzie 100% prequel Obcego) i szczerze mówiąc film mi się bardzo podobał, mimo paru niedociągnięć. Film zasługuje na wyższą średnią i uznanie, liczę że film wygra chociaż jednego oskara za efekty specjalne, lub scenografię (która w przeciwieństwie do wszystkich innych filmów science- fiction/fantasy jest wykonana ręcznie). Prometeusz to jeden z moich ulubionych filmów science fiction XXI w. Avatar wg. mnie nie jest złym filmem, ale nie zasługuje na tak wielkie uznanie. Sukcesem Avatara jest przede wszystkim przystępność, film "dla całej rodziny", super efekty specjalne (to nie była akurat ironia), ciekawy świat, prosta fabuła z oklepanymi ale często skutecznymi chwytami, brak szczególnej przemocy i wulgaryzmów.
PS Na zachodzie Prometeusz nie jest tak krytykowany jak u nas, średnia filmu na IMDb wynosi 7,6.

Widzisz, sam zauważyłeś coś, czego nawet ja bym nie zauważył - że sile się, jak ten film, na błyskotliwość, choć szczerze aż dziwne, bo raczej mój powyższy post w zamyśle miał być prymitywny.
Scott mówił parę razy raz "tak", raz "nie" a ostatecznym zdaniem było - "nie jest to prequel acz film w tym samym uniwersum", jak sam napisałeś i ja dawno temu. Poszukaj sobie, pooglądaj na youtube narzekania (prometheus rant(ing) zawiedzionych ludzi - wspominali o tym, szczególnie jeden zagorzały fan - więc jestem w stanie mu uwierzyć. Poza tym, nie wiem ile można robić filmów o Obcym, jak ktoś jest dobry, to w nieskończoność, na tej samej zasadzie ile sezonów może mieć serial? Dopóki będzie dobry. Już wolałbym żeby stworzył Alien 2 (swój własny time line, mimo że wyżej cenię Aliens niż Alien) niż ten film. Ten film na siłę wpycha pytania a dobry sam powoduje, że zadajesz sobie pytania. Scenariusz był współtworzony przez dwóch ludzi a Scott tylko kręcił. Że też to zaakceptował. Damon Lindelof, twórca Losta, współtwórca scenariusza do Prometeusza, potrzebowałem tych jego religijnych odniesień jak raka płuc. W 2 części będą odniesienia do syjonizmu (choć już w pierwszej były), a w 3 (chyba rok 2023, tak sobie założyłem) do Islamu, i Prometeusz zjednoczy wszystkich ludzi na świecie. Lindeof ogólnie skaszanił się w Loście w piątym i szóstym (czwarty jeszcze uchodził) sezonie, stąd może pomysły mu się skończyły na dobry temat do filmu?
No właśnie, po co Scott miał się ograniczać? Dlaczego nie zostawił legendy w spokoju? Bo wiedział ile fanów ma saga o Obcym. Marketing, to nie jest tylko facet od kręcenia, to jest biznesmen.
A skoro trudno wymyślić coś dobrego, oryginalnego w tej tematyce, po co nawiązywał do niej? Mówiłem już gdzie indziej, że jako osobny film jest lepszy. Ale dalej taki sobie. Dlatego skoro zachciało mu się na powrót kręcenia filmów z głębokim przekazem (mam nadzieję, że nikt nie widzi niesamowitych przesłań w Body of Lies prócz "Islam nie jest taki zły"?) to powinien w ogóle zrobić to w innym uniwersum. O fabule się już nie będę wypowiadał, zrobiłem to już gdzie indziej, w swoim własnym temacie.

Już pomijając parę niedociągnięć wymagających wyjaśnienia, o których piszesz - gorzej, że tam jest taka masa absurdalnych, drobnych idiotyzmów, skutecznie zamieniająca pompatyzm w komedio-dramat... To jest przerażające :/

Masz zupełną racje. Prometeusz nie jest filmem dla średnio ogarnietych widzów, którzy spodziewali sie prequela w stylu: przyjechali na planetę, odnaleźli starą księgę, gdzie było od początku do końca napisane skąd sie wziął Obcy. Sorry, ale to nie ten rodzaj filmu!
Jeżeli ktoś widział wcześniej Obcego, to od razu odnajdzie w Prometeuszu milion aluzji do Obcego. Przecież w jednej ze scen, widać że na suficie jest wprost namalowana postać Obcego. Jeżeli ktoś niczego w Prometeuszu nie zauważył, to proponuje sprawdzić czy ma sie mózg i oczy na właściwym miejscu.

Nic do bani;) Tutaj ścierwa filmowe (np. Avatar) mają średnie powyżej 7 i pół a "Prometeusz" poniżej 7. Mnie to nie rusza, cieszę się,ze Scott nakręcił świetny film.

To sie nazywa dobre podejście :) tez sie cieszę z dobrego filmu i nie zmienię mojej opinii. Prometeusz wymiata :D

Zgadzam się. Prometeusz jest zajebisty:) Oceny innych ludzi mnie nie interesują. Dobre kino i tyle.

Ogólnie zgadzam się z Tobą, tępe masy nie widzą chyba różnicy w gatunku filmowym Thriller, a Horror. Spodziewając się filmu pełnego napięcia ze spektakularnymi rzeźniami co 15 min (albo częściej) też czuła bym się rozczarowana.
Jednak nie ciągły strach ma towarzyszyć przy "Prometeuszu", a rozważania: (Bóg) -> Inżynier -> Człowiek -> Android i gdzieś w to wszytko zaplątany Obcy.

Mi cały czas pobrzmiewa w głowie kwestia "dlaczego mnie stworzyłeś? - bo mogłem..."
czy to nie jest przerażające?

A co w tej kwestii takiego przerażającego? Raczej logiczne. Jak ktoś nie może, to nie tworzy, co nie?

Dla takiego buractwa jak ty Prometeusz nie był tworzony, więc nic dziwnego, że nie rozumiesz tej kwestii.

Dzięki, Skarbeczku, już Cię lubię. :) :***

Jestem miłośniczką Aliena i uważam, że trzy części Obcego są o nieba lepsze niż Promcio. I wbrew temu, co sobie (innym?) usiłujesz wmówić, nie oczekiwałam efekciarstwa - ale właśnie efekciarstwo dostałam. Przewaga Alienów kryje się w tym, że te filmy nie udają czegoś, czym nie są. Obcy to po prosty s-f i akcja, Prometeusz przebiera się w piórka głębokiego, intelektualnego filmu, właśnie tak jak Avatar czy Incepcja. A jest tylko ładny i jedzie na quasi religijnym bzdecie. Nie jest naukowy, nie jest filozoficzny, to tylko fantasy.
Również nie mam zielonego pojęcia, czemu niby działanie czyjekolwiek motywowane tylko tym, że "można", miałoby być przerażające. Tak wygląda bardzo często nauka - nie jest intencjonalna.

Nie martw się bo już zaczynają kombinować z Prometeuszem 2 (Raj?) :)
http://www.prometheusnews.net/movie/prometheus-sequel-confirmed/

A najlepsze jest t że bedzie ontynuacja bez Damon'a Lindelof'a:)

Sorry za głupie błędy

Raj ma u mnie już 10/10 :)

http://img6.imagebanana.com/img/ex83hf0b/12.jpg

Do twarzy mu:)

http://img-fotki.yandex.ru/get/6309/138651011.7/0_6b1a2_adea6991_orig To dla ownera fotografia z wakacji :D

To jeszcze nic. Ja widziałem Jar Jar'a zamiast "twarzy posągu";) Jar Jara bym nigdy nie chciał spotkac:)

http://i.imgur.com/29Rvi.jpg

Fajne:)

Wiesz ja nie utozsamiam się z Prometeuszem i lubię nawet się pośmiać ze śmiesznych gifów, obrazków itp. Grunt aby nie brać wszystkiego do siebie:)

Wiem. Mi z psychoformami tego filmu się nie chce dyskutować do niektórych docierają wyłącznie informacje obrazkowe.
http://i.imgur.com/tjFxY.jpg , a tu coś na poprawienie humoru jeszcze raz.

Z tym by sę zgodził ale misja nie dokońca wykonana:) A tak szczerze to czekasz na P2 czy omijasz go szerokim łukiem?

Z ciekawości na pewno obejrzę ale usilnie na niego nie będę czekał pokładałem nadzieję w tym filmie jednak stare powiedzenie się sprawdziło nadzieja matką głupich. http://i.imgur.com/Q7W6o.jpg

Wiesz ja też po 1 trailerze błem nastawiony na coś mocnego z muzyką podobną do tego utworu audiomachine. No ale zobaczymy co przyniesie dwójka - ma niby mocnie odbiegać od kanonu "aliena"

*byłem

Wiele razy to tu umieszczałem ale to mnie za każdym razme "rozbraja":)
http://www.youtube.com/watch?v=r6qh33_-_IY

Dobre hahaha.

Tego na pewno nie widziałeś.
http://www.youtube.com/watch?v=kzvtGBGjvd4&feature=player_embedded

I skamieniał na końcu:)

Ok Trzymaj się uciekam na na nockę.Wreszcie jedna z osób z którą można normalnie popisać.
http://i.imgur.com/Ffiiu.jpg

To luknij:
http://zapodaj.net/f81f87774d1d.jpg.html:)

http://zapodaj.net/f81f87774d1d.jpg.html

:)

http://i734.photobucket.com/albums/ww344/Dugerstein/memes/alienInvitation.jpg

Lubię "Starożytnych Kosmitów":) Ach ten Giorgio...:)

od dawna widzę, że nie ma sensu kierować się średnią na filmwebie, bo portal jest dostępny dla wszystkich widzów, także dla tych co nie bardzo się znają na kinie, dla tych którym pomieszały się gatunki i dla tych, którzy mają zbyt duże oczekiwania. Najsłabiej mają ci ostatni, sam się ostatnio"przejechałem" na nowym Batmanie (do pięt nie dorasta poprzednikowi), czy parę lat temu na całkiem niezłej Incepcji. Efekt rozczarowania przesłania obiektywną ocenę filmu. Na szczęście opinie przy Prometeuszu były bardzo różne, Felis w GW dał 4 gwiazdki, a przeważnie nie zgadzam się z nim o jedną gwiazdkę, więc stwierdziłem, że idę na taki sobie film jak np. średniacki Robin hood, a tu takie zaskoczenie. Oczywiście super pozytywne, dałem 8/10. Wspominanemu tu Dystrykt 9 dałem wyższą ocenę, bo poruszał bliższe ludzkości problemy w nowatorskiej formie.

Nie było, nie ma i nie będzie nigdy obiektywnej oceny filmu. Jeśli pytasz czemu, to w temacie "Boże..." znajdziesz odpowiedź. 3x tłumaczyć to za dużo.

wyszedłem w trakcie seansu, tragedia

Tu jest już tak dużo bezrefleksyjnie głosujących "koneserów" kina z gimnazjum, że nie ma co zwracać uwagi na ocenę. Chyba, że chcesz wiedzieć co jest komercyjnie sukcesem. Natomiast dobre filmy mają tu często bardzo przeciętne oceny, bo "specjaliści" często daję 10 (arcydzieło) za efekciarstwo specjalnej troski Transformersów, natomiast zjadą Blade Runnera, gdyż jego paralele wymagają już niestety osobowości, rozumu i wyrobienia. Daj sobie spokój. Szkoda nerwów.