Film rozczarowuje,ja i chyba wiele osób oczekiwaliśmy Arcydzieła,niestety film arcydziełem
nie jest.Byli i tacy których film tak rozczarował że dali ocenę 1-3/10 , jeszcze inni 4-6/10 , a
jeszcze inni 7-9/10..Być może po drugim seansie moja ocena spadnie w dół.Lecz teraz 2
tygodnie od obejrzenia jest 8.(ale chyba zmniejsze) Co nawaliło? O tym w Plusach i
minusach.
Plusy Filmu Prometeusz :
+ Przedewszystkim efekty wizualne,które miejscami są niesamowite,dopracowane w
najmniejszym szczególe.
+ Gra aktorska - wszyscy aktorzy zagrali nieźle ,ale prawdziwy popis dał Michael
Fassbender.Fakt może to nie jest rola na Oscara,ale jest świetnie zagrana,i sprawia że
czasem naprawdę wierzymy że Michael (David) to w rzeczywistości android.
+ Zdjęcia - Świetne ujęcia Wolskiego,czuć głębie obrazu.
+ Pierwsze 10 minut filmu są doskonałe,oryginalne,pełne klimatu.
+ Kilka bardzo mądrych sentencji (jak np. Scena z krzyżykiem gdy Charlie mówi że ona
może go wyrzucić)
+ Ma klimat (miejscami)
I tutaj kończą się plusy.
Minusy,czyli co rozczarowało.
- Prometeusz jest to właściwie kalka Obcego,nic oryginalnego (poza 10 pierwszymi
minutami) nie pokazuje.Znowu mamy obych wchodzących przez usta,te wazy podobne do
jaj obcych,jest jeden android itd.. To sprawia że miejscami film trochę nudzi i jest
przewidywalny.
- Miejscami jest monotonny przez co traci wyrobiony klimat.Cała akcja dzieje się w jednym
tunelu.
- Logika Bohaterów: Chyba jeszcze w żadnym filmie mnie nie raziła,może dlatego że
czegoś tak durnego nie było w historii kinematografii. Najpierw Fifield i Millburn boją się
martwego ciała i uciekają od pokoju z dużą głową,ale po jakimś czasie chowają się w
pokoju do którego wcześniej bali się wejść i bawią się z wężem.Albo odczyt Fifielda
pokazuje że jest przed statkiem chociaż wcześniej nie żył,to co robi załoga? Jeden facet
bez broni wychodzi na zewnątrz spawdzić.Takich kwiatków jest tutaj jeszcze z 5 conajmniej.
- Brak poczucia klaustrofobicznego zamknięcia w tunelach i strachu.Film niczym nie
przeraża.
- Postaci są kompletnie bezbarwne (oprócz Shaw,Charliego,Davida) i kompletnie nie
przejmujemy się ich śmiercią.
- Podczas oglądania uświadczamy bardzo mało napięcia,film ogląda nam się miejscami
obojętnie.
- Przekomplkowana fabuła tam gdzie nie potrzeba: Fabuła jest tak pomieszana i
chaotyczna,że po filmie trzeba dużo się pozastanawiać by dociec jak w końcu jest.I tu nie
chodzi o to że ten film jest skomplikowany,jest po prostu dziurawy i niespójny,ma tyle
wątków niedokończonych ( nie wliczając w to takich wątków głównych czli "skąd
pochodzimy" itd... Wiadomo wyjaśnią w dwójce,ale tu chodzi o wątki poboczne.)
Film bardzo rozczarował,Ridley się zestarzał i to widać,miało być arcydzieło a jest mocno
średni film,po przemyśleniu zmniejszam ocenę na 6/10.
Hehe :
Minusy:
a) zapoznaj się z terminem "kalka", skoro film był prequelem to musiało być w nim wiele nawiązań - to jest oczywiste dla każdej myślącej osoby
b) Ja tam nie odniosłem wrażenia że jest monotonny - pewnie kolejny wyraz którego nie rozumiesz. Może inne filmy oglądaliśmy bo ja widziałem akcję która działa się także w innych miejscach poza tunelem (pytanie którym)?
c) Muszę zacytować:
"Chyba jeszcze w żadnym filmie mnie nie raziła,może dlatego że
czegoś tak durnego nie było w historii kinematografii."
Nie wiem ile filmów widziałeś, ale skoro w żadnym do tej pory ciebie nie raziła to musiało ich być niewiele. Może tylko transformersy widziałeś? Film który głupotą bije Prometeusza na głowę.
Podpowiem Ci, Transformers i Prometeusz to nie jest historia kinematografii. Jak będziesz przez 30 -lat dzień w dzień oglądać po 10 filmów - to może kiedyś będziesz mógł coś takiego napisać.
d) Rozumiem że posiadasz jakąś zbiorową świadomość, lub monopol na prawdy obiektywne skoro potrafisz stwierdzić takie rzeczy.
e) Pewnie też odnosłeś się do historii kinematografii co nie?
f) Znowu świadomość zbiorowa
g) To że Tobie wydała się chaotyczna - nie znaczy że taka jest w rzeczywistości - polecam mniej wymagające filmy typu Transformers.
h) Ach ten Ridley, zestarzał się i nie pytał o pozwolenie, do tego jeszcze to widać. Powinien nosić maskę lub coś w tym stylu aby nie było widać że się zestarzał - toż to niedopuszczalne jest.
Dobra recenzja. Ja też dawałem najpierw 8/7 a potem ocena spadała coraz niżej. Gdyby to był film jakiegoś młodego reżysera debiutanta to dałbym 6, może naciągane 7. Napisałbym że ktoś, trochę nieudolnie stara sią powrócić do gatunku sci-fi w klasycznej formie. Scenariusz marny, masa głupot ale chęci też ważne. Nietety ten film nakręcił "mistrz" Scott który tym filmem nie debiutuje a raczej chyli się ku ostatecznemu upadkowi. Tak więc maska jest mu zbędna, po prostu kończ waść dziadku Ridley, wstydu oszczędź.
Transformers też ma parę głupot,choć i tak mniej niż nowy film Scotta.
Problemem jest natomiast target tych dwóch filmów,w transach nastawiamy się na prostą rozrywkę z efektami,a od Scotta oczekujemy że wszystko będzie spójne,i aż nazbyt realistyczne.A tu ? Patrz wyżej.
Obejrzane mam ponad 1000 filmów,zarówno klasyków jak i komercyjnych filmów,więc proszę mnie nie pouczać.