Albo ja tu czegoś nie rozumiem... albo scenariusz filmu pisał ktoś na poziomie 12 latka.
Film pełen jest niespójności, pomyłek. Zupełnie nierealistyczny ( i wiem, że mówię o filmie
science fiction) i naiwny. GŁUPIO NAIWNY. Niestety, kompletna pomyłka. I do tego jeszcze gra aktorska słaba...
Żałuje, że wydałam pieniądze na bilet, naprawdę.
Muszę przyznać, że najbardziej podobały mi się pierwsze sceny filmu... stworzone wyłącznie
dla napisów. Pięknie pokazano tam w 3D krajobraz tej Szkockiej, zdaje się, wyspy.