Właśnie wróciłem z kina i jedno co mogę powiedzieć na pewno po długim oczekiwaniu na ten film to to, że zawiódł wszystkie moje oczekiwania.
Historia ledwo trzyma się kupy, a klimatu z Ósmego pasażera nie ma wogóle, po obejrzeniu trailerów można było na takowy, nabrać apetytu.
Film zawiera masę błędów logocznych i uproszczeń.
Po pierwsze, ekspedycja badawcza kosztująca dziesiątki (jeśli nie setki) miliardów dolarów, składa się ze zbieraniny nieznanych sobie ludzu którzy poznają się dopiero w głębokim kosmosie po przebudzeniu z hibernacji, w dodatku są to ludzie kompletnie nie potrafiący pracować w zespole i nieodpowiedzialni. Kto by wysłał takich ludzi w kosmos?
Po drugie, po wylądowaniu beztrosko ściągają hełmy (po poietrze się nadaje) bez obaw o bakterie i wirusy.
Film generalnie jest wielkim rozczarowaniem dla fanów Obcego.
Wiem że można polemizować że to nie o Obcym film ale niesmak pozostaje. Jest akcja, są wybuchy, są wrzaski ale sensu w tym więkrzego ni konceptu uświadczyć nie można, Scenariusz sprawia wrażenie pisanego na szybko i bez polotu.
Nie zgodzę się. Miała to być wyprawa naukowa, a takie wyprawy nie wymagają jakiegoś specjalnego uprzedniego treningu dla "załogi", żeby sprawdzić, czy się nadają do działania w zespole. Poza tym, nie tak od razu ściągają te swoje chełmy, zdejmują je wewnątrz statku SJ.
Mi też się nie podobało. Jak przy budżecie 250 mln $ nie zadbać o dobrego i logicznego scenarzystę?
Cała kasa poszła na scenografię, efekty i reklamę?