Skoro chciało ci się napisać, to powinno chcieć ci się wyjaśnić twoje bez logiczne braki xd Bo sorry ale to że napisałeś "nawet dla mnie pewne braki logiczne są bezsensowne :/" to nic to nikomu nie mówi ;p

Jeżeli ktoś widział film, to wie jakie to braki - chociażby biolog oddelegowany do misji zbadania rasy wyprzedzającej nas technologicznie o setki milionów lat na widok czegoś, co zachowaniem przypomina śmiertelnie niebezpieczną kobrę, a jest efektem genetycznych manipulacji wspomnianej rasy, rozpoczyna grę wstępną, zamiast brać nogi za pas. Ludzie panikują na widok zwykłego pająka, a co dopiero mutanta z drugiego końca Wszechświata.

ten co panikuje na widok pająka rzadko zostaje biologiem

Zwykli ludzie pewnie tak. Ale każdy z nas wie że naukowcy mają nieco nasrane w łbach xd Chodzi o to że jak ty np zobaczysz gówno kosmity to je obchodzisz i idziesz dalej a oni zaczną to wąchać i zastanawiać się czym się różni od naszego. nie wiem czy to dobre porównanie ale akurat co wpadło mi do głowy. A po za tym na taką wyprawę, na pewno nie brali pierwszego lepszego. a co do "Jeżeli ktoś widział film, to wie jakie to braki" to nie koniecznie każdy kto go widział wychwycił jakiś błąd, wiec jeśli ktoś o nim pisze to niech wyjaśni o co chodzi, bo tak samo mógłbym napisać na forum każdego filmu nawet go nie oglądając.

Tylko że ci pożal sie boże naukowcy, chwile wcześniej, gdzie cała ekipa natrafiła na odciętą głowę SJ mająca 2000 lat i bedąca w świetnym stanie, uciekali posrani, [pomimo tego że byli w grupie]. Jak by to nie było nic wartego podjęcia ryzyka. Nastepnie wrócili do tego samego pomieszczenia i zachowywali sie jak dzieci, próbując dotykać obca formę życia [bedac juz tylko we dwóch, przed chwilą zresztą posranych na śmierć]. Zero sensu i logiki.

Wcześniej nie uciekli tylko mieli zwyczajnie dość na jeden dzień xd Po za tym nie wiedzieli że to to pomieszczenie, bo nie było ich zanim reszta grupy tam weszło. a jak wiadomo takich wrót jak tamto było tam sporo.

Obejrzyj jeszcze raz ta scene, bo piszesz głupoty w tym momencie, sorry. Oni po tym jak zobaczyli uciekające hologramy SJ, spanikowali i zamiast byc zaciekawieni tym co znalezli poprostu uciekli. Do tego pozniej mając cały ten sprzęt do skanowania, nadajniki itp zgubili się, co jest kolejna bzdurą.

Macanie zupełnie obcej substancji, zdejmowanie maski. Cholera, nawet w najprostszym laboratorium stosuje się większe środki ostrożności niż ta wyspecjalizowana ekipa wysłana przez najpotężniejszą korporację na koniec Wszechświata, żeby skontaktować się z obcą formą życia. Nagromadzenie takich idiotyzmów jest w tym filmie spore. Np. zdejmowanie maski, w sytuacji, kiedy wiesz, że Inżynierowie to doskonali genetycy, a środowisko jest zupełnie obce - skład chemiczny to jedno, ale co z drobnoustrojami? Zabiłyby ich, tylko z tego powodu, że ewoluowały na drugim końcu kosmosu i ludzki organizm nie jest przystosowany do obrony przed nimi.

Co to za argument? Poza tym żaden biolog nie weźmie nóg za pas! Jego zadaniem jako naukowca jest badanie takich gatunków, a nie ucieczka! Niektórzy ludzie są zdolni do ryzyka w imię tego co kochają i nie widzę w tym nic dziwnego

Czyli według Ciebie taki biolog na widok atakującej kobry chce ją przytulić? Sorry, ale ten człowiek zachował się jak imbecyl. I na pewno nie jak biolog, uwierz mi, że definicją bycia biologiem nie jest sikanie ze szczęścia na każdą okazję bycia zabitym przez nieznaną formę życia.

Uwierz mi, że żaden biolog wysłany na taką wyprawę nie zrezygnowałby z możliwości sklasyfikowania nowego gatunku prawdopodobnie rozwijającego się w wyniku zupełnie innych czynników, niż ziemskie.

To przypominalo weza, syczalo i zachowywalo sie agresywnie, jako biolog powinnien zaczac uciekac lub chociaz sie wycofywac, gdy to rozlozylo kolnierz (bo to swiadczy, ze zaraz nastapi atak). On zostal i po zachowaniu bylo widac, ze jest naukowcem a nie tzw 'lowca krokodyli' ktory potrafi sobie poradzic z atakujacym niebezpiecznym gatunkiem. Ta scena jak dla mnie byla jedyna bzdura w tym swietnym i przepieknym (scenerie i 3D, wow !) filmie.

Szczerze mowiac, to jest dla mnie jedyny bzdurka w filmie, ze wtedy nie zaczeli uciekac, jak jawnie byl agresywny (szczegolnie gdy rozlozyl 'kolnierz').

Tak jak napisał kolega, jeżeli przedstawiasz swoją opinię na forum to ją uzasadnij, a jeżeli brak ci argumentów to nie rób zamieszania, naciśnij ocenę jaką wolisz i siedź cicho

Uważam, że SanjurodeValmont ma rację. Być może bohater kochał swoją robotę (w zamyśle scenarzysty) ale to jeszcze nie powód, żeby próbować pomiziać stworzonko, które zachowuje się agresywnie. Nie jestem w stanie zrozumieć jego postępowania szczególnie po scenie wstecz, w której biolog wraz z geologiem zastanawiali się co mogło zaszkodzić pasażerom "drugiego" statku. W filmie takich wpadek (mniejszych lub większych) jest więcej, co niestety negatywnie wpływa na jego odbiór. Szkoda!

Kwestia indywidualnego podejścia do sprawy

Prawda najpierw panikowal na mysl a czyms zywym, a potem jak znalazl to chcial oswoic, aczkolwiek to jest jedyna bzdura jaka widze w tym filmie. Nie doszukalem sie, zadnych innych niedociagniec, czy braku logiku. Do wszystkiego mozna samemu dojsc jak sie dluzej zastanowimy, ale coz, dzisiejszy widz do typowy konsument, trzeba mu podac wszystko na talerzu, bo inaczej nie ogarnie ;)

ps. Jeszcze glupie bylo, ze dziewczyny jak uciekaly przed lecacym statkiem nie odbily w prawo, ani lewo tylko biegly dokladnie trasa jego upadku ;) (potem pani doktor to zrobila, ale biedna pani Kapitan na to nie wpadla ;) ). Aha i wiem, panika te sprawy, ale mogli ja mniej finezyjnie zabic :P