Ad1. Może siekierka ( i to całkiem niezła:)) była na wypadek, gdyby inne bronie zawiodły. Stara dobra siekierka zawsze się przyda :)
Ad2. Blondynka jak to blondynka, ale że czarna na to wcześniej nie wpadła? :)
Ad3. Może ten laser od razu "zagoił" rany?
Ad4. Też tego nie rozumiem. Może to był jeden z "inżynierów", który zrozumiał, że "wyhodowany" obcy wymknął się im z pod kontroli i się zabił. No ale dlaczego doktorek Charlie nie zamienił się w Obcego ale za to zrobił Obcego doktorce? Jakieś to pomieszane..

- tak siekierka musi byc i była w Obcym tak jak inne użyteczne bronie podręczne
- no musiała zginąc choc jedna ... po prostej się szybciej ucieka niż zyg-zakując
- to że ją zszyli to normalka w Sci-fi ale jak ona potrafiła później uciekac
- pierwsza scena to jeszcze zrozumiała w miarę była (utrata życia oznacza początek życia) ale z doktorem to też nie rozumiem

" biegnij wężykiem vikers wężykiem "
:D

Ad1 - ok siekiera trochę głupia jest, ale pomińmy to
Ad2 - to jest standardowa głupota w filmach, zamiast lekko skosem biec (jak będziesz próbował od razu w bok to możesz nie zdąrzyć) to wszyscy twardo idealnie torem lądowania
Ad3 - o ile laser zapobiegł krwawieniu powierzchownemu, o tyle poniżej to już by jednak się zaczęła wykrwawiać, a samo "zapinanie" jej brzucha zszywaczem wyglądało nie dość że tandetnie to kompletnie nielogicznie
Ad4 - scena początkowa to stworzenie ludzi na Ziemi - nie powiedziane, że wszystkich ludzi gdyż jak sami naukowcy mówili murale sprzed 35 tysięcy lat sugerują, że na Ziemi już byli ludzie i spotkali się z inżynierami więc możliwe, że Inżynierowie stworzyli ten gatunek ludzi, którzy żyją obecnie (cos jak gap pomiędzy neandertalczykiem a homo sapiens)