David wrzucił do drinka Holloway'a , jakąś czarną ciecz ( zabraną z jaskini ) i później kochał się z Shaw i dalej wiadomo co się stało
Maź miała zdolnoscie mutacyjne/ewolucyjne na filmie widac 2 robaczki typu gąsienica z nich powstaly jak maż sie wylała te Hammerade, w przypadku Holloway'a po polaczeniu z DNA człowieka plus proces rozrodu człowieka wyszła małamarnica
Sorry nie sprecyzowałem pytania. Wiem z jakiego powodu. Chodziło mi dlaczego akurat kałamarnicę, jaki ma to w ogóle z Obcym związek ? Zrozumiałbym gdyby urodziła pająkopodobnego twarzołapa ,ale ośmiornicę? WTF?
Jedna podstawowa sprawa, skoro Inżynierowie mieli posągi xenomorphów, to ten który zrodził się za pośrednictwem kalmara który wyszedł z Shaw nie był pierwszym. Ludzie mówią,że film pokazuje jak powstali "alieni", ale to nieprawda. Ta substancja miała zapewne po prostu jako jedno z zastosowań, wytwarzanie facehuggerów, wcześniej pewnie nie eksperymentowano z nią na ludziach stąd taki dziwaczny kalmar. Ale jak wół widać,że nie był to pierwszy taki przypadek, mało kto to zrozumiał.
Tak jak barry1 mówi: Nie był to jedyny wypadek z "alienami". Być może Jockye'e znaleźli jaja "alienów" i zabrali do "domu". Zobaczyli że to potężna "broń" i pewnie chcieli to jakoś "kontrolować" i zaczęli eksperymentować...
Dokładnie. Elisabeth posłużyła tutaj za jajo. W jajach też znajdują się substancje odżywcze itd jak w łonie matki. To dowód na to,że xeno mogą rozmnażać się na wiele sposobów i w różnych formach, byle tylko przetrwać.
W odchodach też są substancie odżywcze ciekawe jaki by powstał z tego xeno........
mam podobną hipotezę żeby wyjaśnić statek z jajami w pierwszym obcym: ten statek transportował jaja z rodzimej planety obcego wiele tysięcy lat temu, po okazaniu się że można z nich zrobić broń(mogło być kilka statków), na tym akurat jedno jajo się otworzyło i facehugger zaatakował pilota, myślał że doleci do celu zanim obcy się z niego wyrwie, ale się pomylił i skierował statek na LV-426, ostatnim tchnieniem nadał sygnał żeby nikt ich nie ratował, po rozbiciu statku resztę załogi zarżnął obcy który wyszedł z pilota. Inne statki z jajami doleciały do celu, przeprowadzono badania, sekcje, wyodrębniono DNA i stworzono te czarną substancje.
Też jestem tego zdania. Moze być też taki motyw: Być może ten "derelict" (z Aliena 1) wyruszył w swoją "dziewiczą" podróż od razu po "zgarnięciu" jaj z ich rodzimej planety(?). Było kilka tych statków które rozwoziły te jaja w odległe galaktyki - niestety po większośći wyadków z jajami Jockeye wiedzieli ze to straszliwa broń i nie potrafili go okiełznać. Dlatego też postanowili po tych strasznych wydarzeniach zacząć eksperymentować.... . Ale w większości zgadzam się z tobą. Co oczekujesz od Prometeusza 2? Bo napewno powstanie.
Na pewno kontynuacje wątków z pierwszej części: czemu chcieli nas zniszczyć?(wypróbowanie nowej broni/zrobiliśmy coś złego/byliśmy tymczasowym eksperymentem/będziemy w przyszłości stanowić zagrożenie); dalsze losy proto-Aliena i zobaczenie go w akcji; może jakieś nawiązanie do jaj obcego(jak Shaw doleci do ich planety(jeśli jeszcze żyją) to może nie urwą jej głowy, tylko przeprowadzą kulturalną rozmowę przy herbatce i pojawią się odp na wiele pytań w formie retrospekcji.
Mało zajarzyliście. Maź jest jak ogień z olimpu, dar ale i przekleństwo. Największe odkrycie inżynierów. Substacja zdolna mutować i rozkładać organizmy na elementy składowe. Gdy użył jej doskonały inżynier, chcąc dać początek życiu, ona go zdezintegrowała. Ale użyta na organizmach prymitywnych daje im to czego pragną, mutuje je dodając im cechy które przydadzą się im. Większość stworzeń, w tym ludzie chce po prostu prztrwać, żyć dłużej. Prztrwać i za wszelką cenę zapłodnić chciał też ludzki plemnik. Zapłodnić elizabeth nie mógł bo była bezpłodna. Rósł więc w niej a potem poza nią a maź go mutowała dając mu kończyny, wielką paszcze, tak aby zrealizował co chciał. No i w skrócie tyle.
Stąd też rzeźby w świątyni inżynierów. Właściwie użyta maź daje życie, a jak się spad kontroli wymknie tworzy organizmy - potwory doskonałe, prawdziwe demony. Take ying yang.
dziwne że nikt nie zwrócił uwagi że "crap" urósł w ciele Shaw w ciągu jednej doby tym samym straciła ona ok 1/10 masy ciała którą przejął "crap". I co zauważył ktoś jakąś różnicę w jej wyglądzie? To jest znacznie ciekawsze pytanie dlaczego nie było po niej nic widać że nosi "crapa" niż dlaczego akurat kalmar. Bóle brzucha to dają wzdęcia nie płód który rozwija się i rośnie.
Po co oglądasz filmy Sci-fi jak są one dla ciebie trudne coraz głupsze pytania tu zadajecie żałosne