użył tej substancji którą użyli inżynierowie, chciał zobaczyć jaki będzie tego skutek ale wydaje się że wiedział żartując z niej po tem, poza tym nieźle mu odpalało na filmie więc tak naprawdę nie wiadomo jaki był cel
Przecież David naprawdę służył ukrytemu staruszkowi. A staruszek szukał eliksiru nieśmiertelności (albo podobnej rzeczy) dlatego David otruł tą mazią Holloway'a chciał zobaczyć jak to zadziała na człowieka.
david to chyba wiedział wszystko, w końcu poznał język inżynierów. co i tak nie uchroniło go od wyrwania głowy, niemniej jednak czytał hieroglify w piramidzie
W ogóle te androidy w filmach Scotta są dziwne - wszystkie mają ludzką psychikę. Winona a teraz ten ... :D
Zauwaz,ze zawsze,za kazdym razem odgrywali jakas role. Raz mniejsze,raz wieksza ale wydaje mi sie,ze ten David cos zrobi.......:D
dawid nie miał uczuć, bez emocji podchodził do spraw. wydawał się za to podstepny, dwuznaczny i cyniczny. czy nienawidził ludzi? był taki moment w którym miałam wrażenie, że jest zazdrosny o ludzkie emoce, których nie zna
A tam nie miał emocji. Chciał przeżyć więc czuł strach przed śmiercią (już wcześniej blondyna zmusiła go do gadania groźbami).
W tej scenie interesujące są 2 sprawy: po pierwsze wypadało by najpierw przetestować substancje na np. szczurze, po drugie wypadało by przetestować ją na kimś mniej przydatnym dla ekspedycji. Z tego można wnioskować, że dr. Shaw był celem ze względu na jego związek z żoną (na statku nie było innych par) a David już wtedy spodziewał się że dojdzie do zapłodnienia i chciał sprawdzić co z tego wyniknie.
ta "substancja" nie zadziałała by na niego dlatego, ze własnie był robotem. Widać to jak trzymał ją na palcu. Postanowił "otruć" dr. Holloway'a po tym dopiero jak z nim rozmawiał (co byś dał aby się dowiedzieć etc) Myślę, ze David nie wiedział do końca co się stanie ale był zaprogramowany tak aby się dowiedzieć więc empirycznie to sprawdził :)
był ciekawy, to sprawdził, a najpierw się zapytał zainteresowanego co on niby na to, ale w sumie nie wprost :)
David po kryjomu komunikował się z Petere Waylandem. Szef kazał mu przetestować substancję, bo liczył, że może to być "eliksir nieśmiertelności", którego tak bardzo pragnął.