Wszyscy giną, poza robotem Davidem, który w kawałkach wraz z doktor Shaw odlatują statkiem obcych w kierunku ich rodzimej planety aby dowiedzieć się dlaczego najpierw nas stworzyli a następnie postanowili zgładzić.
Ciekawe kto sterował tym rogalem? Przecież to zupełnie inna technologia, inne właściwości lotne. Tak bez przeszkolenia Show wsiadła i odleciała? A może był tam jakiś SJ a Shaw leciała gdzieś ukryta w jakimś zakamarku?
Sterował Dawid, w czasie lotu badawczego przez dwa lata uczył się starożytnych ziemskich języków, których to ziemianie nauczyli się od SJ.
Ok tylko, że z tego co wyczytałem David podróżujący z dr Shaw był a postaci samej głowy... Reszta ciała pozostała na LV233. Czy w związku z tym David został podłączony jakoś albo mówił Shaw co ma robić?
on jej powiedział że musi po niego wrócić bo sama nie da rady sterować statkiem,więc ellie miała świadomość że tylko z davidem może uciec z tej planety.zabrała też przecież resztę "ciała" davida wiec może później jakoś podłaczyli ją do głowy
Zdziwiło mnie trochę że po rozbiciu "rogala" głowa nadal leżała w tym samym miejscu. A trzeba przyznać ze zrobił niezłego fikołka...
jak sterować statkiem dowiedział się z hologramu w głównym pomieszczeniu statku, gdzie SJ pokazuje sekwencje odpalenia nawigacji za pomocą fleta;)
No właśnie, ten moment, w którym SJ gra na fujarce by odpalić nawigację jest dobry :-)
z tym fletem mogli sobie darować, z resztą ludzie też nie lepsi skoro lecąc w kosmos zabrali ze sobą siekierę:)
Siekiera a właściwie toporek myślę, że na takim statku jak Prometeusz ma większe uzasadnienie niż flet będący instrumentem muzycznym. Taki toporek może przydać się na statku kosmicznym np do utorowania sobie drogi w sytuacji zagrożenia życia.
lol:) skoro postawili na tradycję, mogli zabrać Shotguna jak Hicks w Aliens. Toruje drogę nie mniej skutecznie:)
To wcale nie głupie z tym fletem było. Ciekawe, sterowanie urządzeniami za pomocą dźwięków.
Faktycznie ten flet to był raczej śmieszny, ale kim jestem by oceniać obcych :P Co do siekiery to też pojawiła się w najbardziej odpowiednim momencie, ale jak to mówią dobra siekiera to podstawa więc jak najbardziej miała prawo tam być.
Mimo, że wywołał uśmiech na mej twarzy to jednak ...był on jakiś taki...mistyczny,no nie wiem hehehe
Nie wiem dlaczego ale jak mówicie mi o tym flecie to mi się kojarzy jedna rzecz ;)
http://www.youtube.com/watch?v=BN6h0LXF2Ec&feature=fvwrel