Niestety nie jestem do końca zadowolony z "Prometeusza". Oczekiwałem więcej odpowiedzi
na pytania dotyczące bezpośredniego związku z "Obcym" ale trochę się zawiodłem. Na
początku wszystko wydaje się całkiem fajne i spójne.
Dobry motyw z odebraniem przez Janka sygnału o formie życia. To spowodowało niezłe
emocje i myśl - " chcę więcej ! ", ale potem w momencie kiedy Fifield i Millburn odkrywają
obca formę życia wszystko pada. Obydwaj wystraszeni (forma życia odkryta przez Janka jest
na zachodzie, oni poszli na wschód=co wydaje się logiczne w momencie kiedy się bali), no
a w momencie kiedy dostrzegają już w wodzie tego węża zamiast spier******* to chcą go
sobie złapać. No cholera jasna. Co za bezsens. Kolejny błąd, który mnie ugryzł to reakcja po
infekcji. Ok - Fiffield jest zwykłym zarażonym, Charlie jest zwykłym zarażonym. No i teraz
nagle po stosunku Elizabeth z Charliem z brzucha Ellizabeth wyjmowane jest coś
podobnego do ośmiornicy, po czym z tej ośmiornicy połączonej z "Inżynierem" wychodzi
zwykły poczciwy Alien. Huh, nie jestem jakimś specem od biologii obcych, ale to trochę
naciągane. :] No i chyba tradycyjnie android ukrywa cele korporacji. Wystawiam 5 i nic
więcej.