"Co ciekawe, szeregowi widzowie, dla których SF to film o Marsjanach strzelających laserami z UFO, mogą wyjść z Prometeusza pozytywnie zaskoczeni. Niektórzy mogą nawet odnieść wrażenie, że byli na jakimś wielkim filmie poruszającym ważkie tematy (bo to kosmici zrobili ludzi, a ludzie Davida i to jest taka metafora, że ojej), a głupoty logiczne pozostają dla nich niezauważalne, bo w końcu w kosmosie i przyszłości wszystko jest inaczej. Niestety, ludzie obyci trochę z kinem, a fantastyką w szczególności takich partactw nie wybaczają. Scott, siadaj z tróją!"
Całość: http://www.zakazanaplaneta.pl/news.php?readmore=6266