Pierwsza godzina filmu szczerze mi sie podobała , miała klimat jakiego dawno nie widziałem w filmach , az się chciało wiedzieć jaka jest "prawda" o nas . Aż nagle scenariusz przerodził się w "american shita" , krew, flaki , niedorzeczności , nieudolna próbba "wytworzenia" strachu . Szkoda , że tworcy nei starali prowadzić dalej tak fabuły jak na początku (notabene cały klimat przypominał mi trochę Mass Effect) . Z początkowego 8/10 ocena spada tylko do 5 :)
Byłem wczoraj w kinie i właśnie się zalogowałem, żeby napisać swoją opinię ale już nie muszę, bo mam słowo w słowo identycznie :D Pierwsza godzina świetna, cytaty żywcem z 2001, intrygujący wątek Davida, majestat kosmosu i tego księżyca a potem to już biegają strzelają, wybuchają i krew się leje a cały klimat gdzieś xenomorphowi w tyłek. Wizualnie film świetny ale klimat w połowie całkowicie umiera. Przez pierwsze minuty filmu myślałem już optymistycznie o 9tce, potem utwierdzałem się w ósemce aby w połowie zarządzić o 6tce a po końcówce o 5tce :P
skoro tak bardzo ci sie niepodobało czy odwarzysz sie dopisać swoją wizje kolejne godziny filmu?,krytykować latwo ale czy potrafisz być kreatywny
Bo ci co krytykują to na łatwiznę idą...proste nie)))))))))))))))))Odwaga...odważny...odważysz się być kreatywny.Bo tutaj nie ocenia się filmu tylko pisze scenariusze)))))))))))