Trudno mi o tym filmie napisać coś ponad to co na forum zostało napisane. Jest przerażająco przeciętny, brakuje w nim logiki, bzdura goni bzdurę. A najlepsze że przez stos niedopowiedzeń, dziwnych zachowań bohaterów i filozoficznych wywodów reżyser chciał nakłonić widza do dyskusji o bogu, sensie istnienia i odwiecznym pytaniu "skąd pochodzimy?". Z jednej strony miło że Scott zafundował nam jakąś intelektualną łamigłówkę, z drugiej trochę ona tutaj nie pasuje, a wręcz wydaje się naiwnym pomysłem by cała ekspedycja została oparta na kilku egzystencjalnych wątpliwościach.
Największą zaletą filmu jest Rapace i Fassbender. Ta dwójka, zagrała z dobrą miną do złego filmu i wyszło im to świetnie. Największą wadą totalny brak logiki. Efekty 3D nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia, efekty specjalne zresztą też bo epatowały głównie obrzydliwością.
Ogółem myślę że 4 to idealna ocena. Można zobaczyć, ale rewolucji na miarę pierwszego obcego, a nawet dwóch jego kontynuacji nie dostaniemy (od "Przebudzenia" natomiast "Prometeusz" jest znacznie lepszy).
Może ratunkiem dla "Prometeusza " była by załga która leciała na inną planetę a dokładnie załoga z filmu " Czerwona planeta".
Ludzie jak to ludzie są lepsi i gorsi, samolubni i bohaterscy ale na Bogów dlaczego wszyscy łącznie z sztuczną inteligencją zachowują się na tym statku jak debile.
PS.Śpiąc przez kilka lat w kapsułach wolałbym aby nad moim zdrowiem i życiem roztaczała opiekę zwykła prosta automatyka a nie android z zaburzeniami świadomości.Bo taka pralka czy lodówka to sama z siebie krzywdy nie zrobi a nasz przyjaciel Adam jak widać ma różne pomysły.