Pani naukowiec nadała wyraźny sygnał żeby nie wracać na planetę. I taki właśnie sygnał
odbierała załoga "Nostromo". I to chyba jedyny spójnik między "Obcym" i "Prometeuszem".
Bo ani wygląd planety ani miejsce "narodzenia" obcego się nie zgadzają. O ile wygląd
planety mógł się zmienić przez 30 lat, księżyc został zniszczony, wszystko zaczęło się
zmieniać itd, itd, to space jockey nie wstał raczej i nie usadowił się na własnym statku więc
raczej to nie to samo miejsce co w "Obcym"
Akcja pierwszego "Obcego" toczy się w zupełnie innym miejscu, a sygnał, który otrzymuje załoga nostromo pochodzi od obcych.
Miałem na myśli obcych - space jockeyów. Wszystko jest opowiedziane w pierwszej części.
no widzisz. ja pamiętałam tylko że było to ostrzeżenie także dzięki. zastanawiałam się jeszcze czemu obcy "urodził" się w takiej formie a nie w przejściowej, tak jak w "Obcym" ale na to zapewne też jest jakieś mądre i logiczne wytłumaczenie, które mi umknęło:)
pytanie: czym jest ta czarna substancja od której wszystko się zaczyna rozwijać.
Bo nie był to ten sam gatunek obcych, których znaliśmy z serii "Alien". Poza tym obcy, którego widzieliśmy w "Prometeuszu" narodził się ze Space jockeya (inżyniera)
Niekiedy mam wrażenie, że scenarzyści zrobili film polegający na zlepieniu kilku mniej lub bardziej powiązanych ze sobą scenek bez większego ładu i składu, za to z ilością flaków na ekranie wymaganą przez współczesnego, przeciętnego odbiorcę. A teraz my siedzimy i doszukujemy się drugiego dna tam, gdzie go chyba nie ma. Kto wie, może te komentarze (pewnie nie nasze ale takich stron jak ta jest masa) są później czytane i z najciekawszych interpretacji powstanie 2 część, również odpowiednio zamotana, żeby ewentualnie pokusić się o 3, żeby kasa się zgadzała. Jestem wielką, wielką fanką serii o obcym i wydaje mi się że w Prometeuszu ciekawe jedynie były te nawiązania do sagi ale całość była średnio strawna dla mnie i chyba nie chce mi się już zastanawiać nad tym cóż też autor miał na myśli. Co myślisz?