w negatywnym tego słowa znaczeniu, po prostu scenariusz wygląda na oklepany. Tylko dwie sceny mi się podobały - początek SJ robi wrażenie wyglądem, no i końcowa walka SJ z Obcym-ośmiornicą ? - trzymająca w napięciu i pełna dramatyzmu. Aczkolwiek nie tego oczekiwałem, ośmiornica przypomniała mi film Eda Wooda a paszcza tej kałamarnicy mniej straszna od prawdziwego dzioba, podobnego do obcęgów.
Nie znaczy to że film nie ma dobrych stron, klimat jest całkiem w dechę, jest dość tajemniczo i ponuro. Poza tym nie wiem czy Scott nakręcił inną wersję, mniemam że lepszą i mocniejszą. W tej wersji tyle horroru co w filmach Volta Disneja.
Na początek nie Volta a Walta Disneya. Po drugie to kino przygodowe a nie horror coś ala Poszukiwacze zaginionej Arki i chyba tak film powinien być rozpatrywany. Tak rzecz traktując tworzy nam się naprawdę ciekawe kino dające nam dobrą zabawę ale nie koniecznie grozę.
Na początek, film robi wrażenie zrobionego przez Disney-Wood, pojechał nawet po starych schematach, po drugie - Scott zaledwie zamieszał tematem, otwierając Prometheusowi drogę do..."to be continued", i po trzecie - Obcy zawsze był gatunkiem horror-sf, tak więc nie jest to Indiana Jones czy Bliskie spotkania III stopnia.
Obcy tak to horror Sf ale Prometeusz to zupełnie inny nowy film i raczej nie do końca związany z Obcym. To raczej luźne nawiązanie do legendy a nie jej kontynuacja. Ja chętnie zobaczyłbym telewizyjny serial w reżyserii Scotta poświęcony Prometeuszowi jako rozwinięcie wątków kinowych na zasadzie seriali Pan Wołodyjowski czy Ogniem i mieczem. Ta sama obsada i scenografia ale wzbogacona o sceny wycięte z filmu kinowego.
Ja oczywiście wierzę w to be continued... ale nie w formie serialu. Zdecydowanie brakowało wielu elementów by bez znieczulenia przejść teraz do Obcy 8 pasażer Nostromo. Ogólnie fabuła filmu się zmieniła SJ to były zupełnie inne stworzenia a co innego pokazano w filmie. Twórcy wpadli na pomysł by wewnatrz szkieletu umieścić człekopodobnego SJ. W jednym z trailerów widziałem zupełnie inną postać, Jest to totalny wymysł i przypadek podczas pracy. Postacie Geigera są abstrakcją i sztuką ale nie mają wizji ani tym bardziej nie są praktycznie. Postacie Aliena i SJ ostatecznie poddane zostały modyfikacjom i przeróbkom które były by zdatne do użytku ;P