to dlaczego David nie miał procy ? Przecie miał pokonać Goliata ;)) Ech ciągle jakieś babole ;))
Ale podobieństwo istnieje, wg. mnie mieszanie w to stwórcy jest daleko posuniętą bzdurą. Już nie sam Scott, ale ci spece od seriali i ten Daniken, namieszali wszystko i nawciskali kitu i plagiatu do oporu. Przecież już teraz wiadomo, że ludzki mózg nie rozwiąże zagadki ksenobiologi, a co dopiero Stwórcy. To jest zbieranie danych, wnioski, testy, badania, itp. Wiadomo, że bez komputera, naukowcy nie zaszliby tak daleko, dziś nikt nie musi się zgłębiać w różne dziedziny nauki, by wyciągać pochopne i omylne wnioski, zamiast naukowców zrobi to komputer Titan http://www.nvidia.pl/object/tesla-gpus-power-titan-supercomputer-20121029-pl.htm l ;)), jeśli robi to już dziś, to za 100 lat tym bardziej, a już na pewno nie będzie widział związku, między nauką, religią i mitami ;))
O ile można to tak nazwać ;)) Scott powtórzył wiele schematów z poprzednich części, tzn. scen. Mamy tu sceny nawiązujące do Nostromo, Alien 2, Alien vs Predator, Alien Ressurection, być może Scott myślał, że to będą smaczki, a wyszło odwrotnie. Reszty dzieła dopełnili spece od seriali, pseudo-znawcy religii, mitologii i wmieszanie teorii Danikena, to miało zakamuflować schemat, ale fani nie dadzą sie wpuścić w maliny, bo pamiętają dobrze sceny z cyklu Alien ;)) Nie są tak łatwe do zapomnienia jak powielone jedynie sceny Prometheus ;))
Obcy 8 pasażer Nostromo to była jego produkcja więc miał do tego pełne prawo. Co do pozostałych pozycji które wymieniłeś to koncesje na wszystkie wyimaginowane Uniwersa ma wytwórnia 20 Century FOX. Więc prawa autorskie nie zostały naruszone.
Słyszałem już to kilka razy ;)) Powtórzę więc tradycyjnie po raz kolejny, nie chodzi tu o koncesje, licencje i prawa autorskie. Mnie to nie obchodzi, może sobie łamać wszystkie przykazania, prawa, regulaminy BHP i konstytucje, a potem niech idzie siedzieć ;)) Tu chodzi o powielenie "starych sucharów" schematów, niczego nie wnoszących do Prometheus, braku nowych pomysłów. To wygląda jakby Scott zebrał wszystkie scenariusze dotyczące Alien i Predator, przepisał z nich schematy, dodał religii, mitów, i teorii Danikena zmieszał to wszystko i tak powstało jego dzieło ;)) Nie przekonasz mnie że Scott i szkodnicy, podjęli samodzielny wysiłek intelektualny, film jest guzik warty, koszty są fikcyjne, ale dochód jest dla niego/nich najważniejszy nr. 1, a nie to żeby film miał sens i trzymał poziom Nostromo ;))
A nie łaska samemu, dla własnej satysfakcji ? Znam na pamięć wszystkie części, w tym Alien vs predator, i skoro mówię, że wiele scen jest żywcem przeniesiona to wiem co mówię, bo nie lubię chałtury i "fake", która poprzez zerżnięcie wątków fabularnych lepszych filmów, uważana jest przez "niesamodzielnie myślących", za jakąś rewelację lub arcydzieło. Krótko mówiąc Scott i szkodnicy powinni ustąpić miejsca artystom, albo spekulantom i kapitalistom twardo powiedzieć "nie" ;)) Ale tego nie zrobią, bo pieniądze nie śmierdzą, a artyści straciliby dużo, możliwość wyrażania/tworzenia sztuki i nowej myśli w skali globalnej ;))
Znam wszystkie części Aliena, Predatora i Alein vs. Predator na pamięć i nie dopatrzyłem się tam jakiegokolwiek zerżnięcia zywcem przeniesionych scen do Prometeusza
Ja jestem Sprite, a ty pragnienie ;)) Zbastuj człeku, zanim wyschniesz na "suszonego grzyba", przez swoje wyssane z palca "suchary" ;)) Brak ci elastyczności umysłowej, męcz się sam jak koń w kieracie ;))
Błąd logiczny. "Jedynka" nie była produkcją R. Scotta. Został tam zatrudniony jako reżyser. Film wyprodukowało "20 th Fox".
A mnie właśnie motyw z "konstruktorami" podobał się najbardziej, taki smaczek tajemniczego klimatu...
Nie przeczę ;)) Ale wiele scen aż się prosi o parodię, ja tam mam ubaw po pachy, czekam aż powstanie komedia, byłby hit ;))
Nie no zgadza się, tylko dlaczego to tak badziewnie zrobili ? Mi tylko jedno na myśl przychodzi iż kino USA od pewnego czasu przerzuciło się na robienie papek komercyjnych dla mas i liczy się tylko zysk, prawdopodobnie wąskie grono ekspertów oglądających przedpremierowe pokazy zatwierdza takie filmu kierując się jedynie zyskami, bo zapewne gdyby film był zrobiony bardziej na odbiorców tego klasycznego kina SF nie zarobił by tyle ile ma...
Dokładnie, sztuka nie jest wartością dla każdego, tym bardziej nie rozumieją jej ludzie 'prości". Obecną sztuką jest bezguście, czyli współczesna moda na "fake" (podróbki) . "Chińszczyzna", programy show typu "Jak oni śpiewają", tańczą, gotują, itp itd. ;)) To po prostu okres deficytu artystów i sztuki. Czemu to służy ? Chińskie "fake" się sprzedają, bo są alternatywą dla niezamożnych, wiele markowych produktów dzięki temu, może kosztować 10-20 razy więcej od podróbki, co nie znaczy że jakościowo są dużo lepsze. Po prostu spekulanci i kapitaliści, celowa gra wolnego rynku. Z kolei programy "beztalencia", nie muszą generować kosztów, bo media nie płacą wtedy za występy artystom, a oglądalność jest, tyle, że w wykonaniu amatorów ;))
A mi się film podobał MIMO, że mój gust filmowy jest jak najbardziej w porządku (lubię filmy Polańskiego, Kubricka, Kieślowskiego, Hiczkoka, von Triera). Najlepsze według mnie jest kino europejskie :) Oglądam ambitne i produkcje sensu stricto rozrywkowe. Ponadto jestem wielkim fanem Obcego i nawiązania do tego cyklu absolutnie mi nie przeszkadzały. Jest w nim fajny klimat. Atmosfera tajemniczości mnie zaciekawiła. Fabuła na początku niepozorna. Dopiero po jakimś czasie zaczyna się rozkręcać. Aktorstwo bardzo dobre. Cała historia nie tchnie oryginalnością ale przy tym filmie wiele osób może się dobrze bawić i odprężyć a to jest dosyć ważne. Jeżeli ktoś chce ambitnego filmu to np. niech idzie do tzw. małego kina niekomercyjnego i chodzi na festiwale nakierowane na głębokie produkcje.
obecny okres to okres "kiczu" :) - proszę nie uogólniać. Nie zgodzę się z Wami dwoma do końca (upadły widz, lord byron). Owszem, Dzisiaj wychodzi masa syfu. O wiele więcej niż kiedyś. Poziom kina światowego jest o wiele słabszy niż kiedyś. Zasypuje nas się tandetnym chłamem ale dzisiejsza kinematografia to NIE TYLKO tandeta i marność. Kino polskie podnosi się z kolan. Takie filmy jak Dom Zły, Wesele, Róża, Różyczka to poziom europejski nawet światowy. Ponadto nawet amerykanom raz na jakiś czas zdarzy się dobry film. Byłem w kinie na Debiutantach i nie żałuję. Także nie uogólniajcie. W masie gówna nie jedna perła się zdarzy.
A co do upadłego anioła: czemu dałeś kac wawie 10? Nie mam zamiaru się czepiać. Jestem ciekawy :)