No i co by tutaj napisać... W zasadzie wiele już zostało na tym forum powiedziane więc będę się streszczał. Film mi się podobał. Solidne aktorstwo, znakomite zdjęcia i efekty specjalne, przyzwoita muzyka oraz dobrze budowane napięcie sprawiły, że wyszedłem z kina zadowolony. Dość sporym minusem jest tutaj kulawy, pełen dziur i naciąganych rozwiązań scenariusz, jednak ten element nie przeszkodził mi w pozytywnym odbiorze owego dzieła. W zasadzie logika scenariusza filmowego nigdy nie była dla mnie najważniejsza. Film jest dla mnie sztuką, która choćby budowana była na absurdach, to i tak przykuje moją uwagę oraz zasłuży na uznanie, jeśli będzie miała w sobie to niedefiniowalne "coś". Oczywiście nikt nie musi zgadzać się z moim podejściem(i z pewnością wiele osób nie będzie), po prostu tak to widzę. Stąd najnowsze dzieło Ridleya Scotta otrzymuje ode mnie może ciut naciągane 8/10.
"Film jest dla mnie sztuką, która choćby budowana była na absurdach, to i tak przykuje moją uwagę oraz zasłuży na uznanie, jeśli będzie miała w sobie to niedefiniowalne "coś"."
Gdyby każdy rozumował tak jak Ty to świat byłby piękniejszy ;)