Powycinane wątki, takie mam wrażenie. Film z potencjałem który mógłby zostać
arcydziełem. Nie został, mam wrażenie jakby ktoś ridleya po plecach batem walił krzycząc
do niego "szybciej kończ szybciej". Postacie wyblakłe, niepełne. Robi smaka i zabiera danie
w połowie konsumcji.
OGROMNY NIEDOSYT.