Witam.Wczoraj obejrzałem Prometeusza. Film fajny wciągający...tematyke myślałem ze znam bo jak każdy chyba widział filmy o OBCYCH... i mimo to ze tutaj chyba narazie nic się nie pojawia i jest to inne podejscie stwierdziłem ze jednak tematu nie znam wcale:) mam kilka pytań odnośnie filmu i prosze o jakieś odpowiedzi. Zaczynamy:
1.Dlaczego na poczatku filmu ten łysy koleś "inżynier" wypił tą substancję i go to zabiło...jaki miał powód?
2.Własnie ...co to była za substancja która znajdowała sie w tych wazonach
3.czy panna Vickers była robotem??:)
4.Skąd się wziął pod koniec ten wielki niby "PAJĄK" który zalał łysego wielkoluda
5.Dlaczego David zakaził swojego załoganta... czy już miał zakodowaną akcje przetransportowania obcego osobnika jak w filmach obcy niewazne jak??
6.Ostatnie pytanko... Coś tacy mali ci tubylcy...w 8 pasażer nostromo wyglądali jak giganty te szkielety...jakieś sugestie??
To narazie tyle co chciałbym sie dowiedziec:) jak mówie temat znany...a byłem kompletnie zielony na filmie:D....Dziekuje za wysiłek odpowiadajacego:)
1. Inżynier prawdopodobnie wypił tą substancję po to, żeby dać początek nowemu istnieniu.
2. Jakaś substancja mutująca, dająca początek czemuś nowemu - życiu ?
3. Panna Vickers nie była robotem :P
4. To jest ten malutki kalmarek wyjęty z brzuszka Shaw. Rozrósł się troszeczkę po prostu.
5. Być może chciał zobaczyć co się stanie, zwykła androidowa ciekawość?
6. Inżynierowi byli moim zdaniem odpowiedniej wielkości.