Przez fakt iż reżyseruje go Scott, film nie mógł uniknąć porównań do "Aliena". Fabularnie leży na całej linii. Poziom debilizmu jaki momentami serwuje, świadczy o totalnej ignorancji i braku jakiegokolwiek pomysłu scenarzystów na ten obraz. Przykładem niech będzie scena końcowa. Każdy gimnazjalista wie iż z biegiem ewolucji ogon u istot powinien znikać, a Pre-Alien rodzi się bez niego. Napięcie zerowe, reżyserka co najwyżej poprawna. Montaż to koszmar, czasem ma się wrażenie iż zgubiliśmy jakiś wątek. Aktorstwo głównego bohatera nieco ratuje sytuację, Michael Fassbender jest świetny, reszta poprawna, choć myślę że obyłoby się bez 3\4 obsady gdyż wszystko kręci się wokół kilku postaci. Ogólnie najsłabszy film Scotta niestety i zaraz po czwartej odsłonie 'Aliena" najgorszy film serii.
Już jeden temat, założyłeś, swoje żale możesz dopisać tam, a nie nowy temat zakładasz.
Ten nadal wbija kolejne poziomy internetowego oszołoma :D Jak tam, zastąpiłeś już ołtarzyk kranków ołtarzykiem promka? W tatuażach na czole też zastąpiłeś słowo gej-mer słowem promiteusch w zdaniu "... jest idealnym filmem pod każdym względem bo pod każdym względem jest idealny"?
Pre-Alien? Przecież to nie był pierwszy alien, rasa jako taka istniała na pewno już dużo wcześniej, a to że ten wyglądał jak wyglądał to albo dlatego, że rozwinął się w ciele SJ, albo dlatego, że został jakoś genetycznie zmieniony przez SJ. W sumie to ciężko się połapać co i jak bo W TYM FILMIE NIC NIE JEST WYJAŚNIONE........... masakra.
Po prostu myślałem że jak go jeszcze parę razy obejrzę to mi się rozjaśni ale raczej było odwrotnie. W sumie to mogłem sobie darować albo dopisać do tamtego ale co to za różnica. I tak zniknie, a czytać nie musicie ani pisać. Z resztą to tylko pierdoły jak wszystko co jest pisane na forach. Tego jest taki sens. żebym mógł powiedzieć co o tym myslę. Ale przynajmniej zgadzacie się w większości z tym o co mi chodziło. Ta dwójka to ma być czy nie ?