Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190188
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Kilka moich przemyśleń:

1. Planeta na którą doleciał Prometeusz nie jest planetą znaną z "nostromo". Pomimo, iż statek inżynierów jest taki sam, i przewrócony jest tak samo - to nie jest to "ta sama sztuka".
Prometeusz wylądował na LV-223, Nostromo natomiast na LV-426.

2. W pierwszej scenie inżynier pije czarną maź - jego ciała rozpada się, podobno DNA. Widać jednak, że jego DNA "wpada do wody" i tam jest oczyszczone? Tak to bynajmniej wyglądało. Jaki to ma sens i wpływ na rozwój fabuły?

3. Wydaje mi się, że celem inżynierów nie było stworzenie xenomorpha. David specjalnie zaraził jednego z członków ekspedycji (bodajże Cherliego) - a ten po stosunku z Elizabeth "zapłodnił" ją obcym (mega facehuggerem). Dużo zbiegów okoliczności. Charlie w tej sytuacji pełnił funkcję znanego z innych części obcego facehuggera.


Czekam na part 2 prometeusza :)

ocenił(a) film na 10
Antyszwed

Z tą inteligencją xeno nie jest aż tak źle.
Potrafią "zajść" człowieka, wiedzą kiedy się schować a kiedy szarżować.

ocenił(a) film na 7
Antyszwed

Cialo inzyniera, jakie odnalezli na statku wydatowali na 2k lat - wtedy ludzie mieli co najwyzej katapulty i smole do podpalenia. Nie bylo wtedy mowy o broni atomowej, czy nawet palnej.
Po prostu cos sie wydarzylo, ze statek nie wyruszyl wtedy na Ziemie - jakis "glitch" :P

gosiakoprzem

Twój tezy odnośnie xeno są niegłupie, sam miałem podobne domysły.
Według Ciebie jak Inżynierowie zamierzali zniszczyć Ziemię? Od początku do końca chcieli ją oblać czarną mazią? A jaja obcych narodziły się z przypadku, na skutek ewolucji? - nawet spoko.
Co, jaki obcy będzie z Inżyniera? Z pewnością bardzo duży ok 4 m, i z wielką krzepą. Wyglądał by podobnie co ludzki, tyle że bardziej umięśniony. Taki ludzki xenomorph na sterydach ;).

ocenił(a) film na 9
gosiakoprzem

jak dla mnie troche za malo bylo momentow z dreszczem ale film i tak spoko czekam na 2-ke

ocenił(a) film na 10
simsonx1

Fakt, po wojnie w "Decydujące starcie", spokojnej "3jce', kolejnej wojnie w przebudzeniu, spodziewałem się powrotu do korzeni, tym bardziej w wykonaniu Ridleya Scotta - spodziewałem się konkretnego skradania.
Myślałem, że będzie ponownie jeden xeno + wyjaśnienie wszystkiego.

Tutaj jednak zdecydowała chyba kasa - i będziemy mieli dwie/trzy części.
Z drugiej strony.. chętnie widział co 1,5 albo 2 lata nową część obcego... :)

ocenił(a) film na 10
gosiakoprzem

dla znawców tematu mam pytanie. Skąd pewność, że inżynierowie chcieli zniszczyć ludzkość ? Na podstawie Prometeusza nie byłbym tego taki pewien, w końcu informacja o tym wyszła od Davida, a jemu akurat nie bardzo bym zaufał:D Z punktu widzenia wyżej roziwniętej cywilizacji wydaje się to mało prawdopodobne, żeby rozpoczynać życie a później je niszyczyć.

ocenił(a) film na 10
l_m_siewicz

Dwie opcje:

1. Nie chcieli nas zniszczyć. Xeno chcieli wysłać na ziemie, żeby "rozmnożyć" nowy gatunek. Przecież nie rozmnażali by ich poświęcając siebie. A ludzie? jest nas od groma na Ziemi :) Idealni nosiciele.
2. Chcieli nas zniszczyć. Jesteśmy agresywną rasą - ekspansywną. Dlatego broń doskonała (xeno) została dla nas przygotowana.

Wyjaśni się w 2giej części.

ocenił(a) film na 10
gosiakoprzem

Okej, ale czemu nie ma więcej opcji ?:D Na przykład Davidowi się coś popieprzyło i nie zrozumiał idei , lub z jakiegoś jeszcze niesprecyzowanego powodu chciał wszystkich wkręcić, że Inżynierowie chcą zgładzić ludzkość. Osobiście nie wydawało mi się, że gigant chciał koniecznie skrzywdzić Shaw.

ocenił(a) film na 10
l_m_siewicz

1. Nie ma więcej opcji - bo nie ma więcej stron "konfliktu".
2. David jako android (chociaż wczesna jego wersja - wcześniejszy przecież niż "wadliwy" Ash z Nostromo miał swoje wytyczne. W tym przypadku ściśle trzymał się poleceń Weylanda. Nie wiem co nim kierowało odnośnie zarażenia Charliego mazią. Polecenie Weylanda, czy też własna ciekawość? Tutaj można tylko gdybać.
3. David teoretycznie nie miał powodów do spiskowania przeciwko ludzkiemu gatunkowi (chociaż przez większość filmu z niego kpiono - brak emocji itd). Do końca życia Weylanda był "za nim". Na koniec uruchomił się instynkt przeżycia (a może jednak jakiś głębszy plan?).
4. Odnośnie zamiarów Inżyniera względem Elizabeth - nie ma pewności co chciał zrobić. Prawdopodobnie to samo co całej reszcie - zabić. Inżynier nie rozumiał mowy Elizabeth - nie ma też pewności czy zrozumiał Davida. Także kil them all było najbardziej prawdopodobne.

ocenił(a) film na 10
gosiakoprzem

A może Inżynier rozkminił, po co tu przylecieli i do czego są zdolni i za wszelką cenę nie chciał dopuścić do tego żeby David razem z Weylandem zabrali ze sobą tą wiedzę oraz obcych na inną planetę np. Ziemię. Mógł dojść do wniosku, że to jedyny sposób, żeby powstrzymać Weylanda i resztę.

ocenił(a) film na 10
l_m_siewicz

Mało prawdopodobne.
Za mało czasu był "aktywny" po wybudzeniu się żeby do takich wniosków dojść.

ocenił(a) film na 5
gosiakoprzem

2.3. David ewiedentnie odczuwa emocje: ogląda filmy dla przyjemności ma swoje ulubione, widać że nie podobsją mu się uwagi na temat tego, że nie ma duszy, jest androidem czyli jest gorszy od ludzi. Dlatego Charlie, który najwięcej mu przygaduje dostaje maź w drinku. David robi to moim zdaniem z niechęci do niego oraz z ciekawości co będzie gdy podać człowiekowi czarną maź, co do której działania i składu ma pewną wiedzę bo ma w paluchach czujniki. Dalej gdy jest na mostku statku Inżynierów i ogląda projekcje gwiezdnej mapy ewidentnie się uśmiecha.
Jest bardzo zadowolony i wygląda na dumnego gdzy Inżynier głaszcze go po gółwce. Nie wiemy czy powiedział mu dokładnie to o co prosił go Weyland. Moim zdaniem Inżynier dopiero w momencie gdzy dotyka Davida i orientuje się że ten jest maszyną wpada w szał i morduje ludzi. Co do wcześniejszych zamiarów zniszczenia Ziemi przez Inżynierów to nie wiadomo czy takie były. To że chcieli tam polecieć statkiem z czarną mazią, która ma moc tworzenia i niszczenia zarazem niczego nie dowodzi bo wiele razy na Ziemi wcześniej.

heliconia

nie zgadzam sie, ze David zapodał drinka z mazią Charlemu za przygadywanie, to adndroid i nie ma w nim emocji, a poza tym wyraznie pytal Charliego co zrobilby zeby poznać odpowiedz, a zatem dzialanie Davida bylo tylko matematyczna kalkulacja. Mial zadanie od Wylanda i Charly praktycznie sam mu to zaproponowal.

Mam jednak pytanie zupelnie z innej beczki odnośnie sceny w której znajduja drzwi i cialo inrzyniera bez glowy. Dwóch geologow postanawia wrócić wtedy na statek. Jak do cholery mogli sie zgubić??
Mieli juz mape jaskini i full wolnego czasu. Jednak reszta po informacji o nadchodzacej burzy potrafila ich wyprzedzic i jeszcze w biegu odnaleźć droge.
Naciagana byla tez ich reakcja na to ciało bez glowy (a zwlaszcza tego wydziaranego z irokezem geologa).
Troche babol moim zdaniem w filmie. Albo czegoś nie zrozumialem.

I jeszcze jedno, mnie nurtuje. Czemu kapitan statku tak beznamietnie informowal ich o pojawieniu sie sygnalu z niezydentyfikowana formą życia. To troche tak jakby general informowal swoich żolnierzy na polu bitwy: "macie wroga za zakrertem po prawej, albo i nie... idzcie spac, dobranoc..."

użytkownik usunięty
gosiakoprzem

"Tak to bynajmniej wyglądało."

http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej