Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190174
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

i wierzeniach, wokół starych niecywilizowanych populacji homo sapiens, narodziło się mnóstwo legend, mitów, wierzeń i nie mniej "Bogów" w których wierzyli "pogańscy wyznawcy", na tym bowiem się głównie opierają wątki w Prometheus. Im człowiek dzikszy tym więcej tajemnic go otacza, gotowi są respektować i czcić przedmioty i ludzi np. "wyróżniających" się kolorem skóry"

Mity greckie, a konkretnie zaś greccy myśliciele i filozofowie, np. Arystoteles, Platon mieli duży wkład o ile nie decydujący na kształtowanie się religii katolickiej. Chrześcijańska odmiana arystotelizmu zwana tomizmem była od XIII w. i jest do dziś uważana za oficjalną "filozofię Kościoła katolickiego". Założyciel szkoły filozoficznej w ogrodach Lykeionu (od nazwy sąsiadującej z nimi świątyni Apollina Likejosa), co stało się źródłosłowem słowa "Liceum". Oprócz filozofii, Arystoteles położył ogromne zasługi w rozwoju logiki i nauk przyrodniczych, szczególnie astronomii, fizyki i biologii. Niemniej wiele z jego teorii naukowych odrzucono jako błędne. Arystoteles, rozważając pierwszą przyczynę (sprawczą) ruchu (primus motor), postulował istnienie ducha, który poruszałby światem, tak jak dusza porusza ciałem. Jako ostateczne źródło ruchu byłby nieruchomy (nieruchomy poruszyciel). Duch ten został utożsamiony z Bogiem, ale, w odróżnieniu od istot znanych z wierzeń religijnych, nie jest on czynnikiem aktywnym – nie ingeruje w dzieje świata. Jego zdolność poruszania wynika raczej z tego, że rzeczy, kierowane tęsknotą, dążą do niego jako do czystej formy. Dusza stanowi w systemie Arystotelesa formę życia organicznego. Dusza ludzka (rozum) stała się najdoskonalszą z form; jedyną, która posiadła zdolność rozumienia świata zewnętrznego i świadomość samej siebie. Jako najdoskonalsza jest też najbliższa połączenia się z Bogiem. Dusza jest jednak tylko formą materii, nierozerwalnie z nią związaną. Dusza i ciało człowieka tworzą więc swoistą całość (entelechia), a nie dwa oddzielne byty.

Co do Jezusa był jednym z wielu proroków ówczesnych czasów I-go wieku. Jak wiadomo z faktów historycznych, Jezus nie był mesjaszem, nie zdołał bowiem wyzwolić Żydów spod okupacji Rzymskiej. Historia się powtórzyła, w czasie II wojny światowej (holokaust), musieli uciekać przed żądnym ich życia i majątków faszystowskimi Niemcami z Hitlerem na czele i Benito Mussolinim głównym założycielem i przywódcą ruchu faszystowskiego; premierem Włoch w latach 1922–1943, później do 1945 przywódca Włoskiej Republiki Socjalnej. Jasno z tego wynika, że kto nie zna pewnych faktów z historii, łatwo morze uwierzyć iż film Scotta jest ambitny. Otóż nie, Scott bawi się ludzką niewiedzą i nieznajomością mitów, pochodzenia religii, jak i nieznajomością i podjęciem próby analizy faktów historycznych ;))

ocenił(a) film na 4

Ssij...

użytkownik usunięty
KiziorEx

Zatkało cię Scotta kakao ? Opadły klapki i widzisz teraz, jaki maluczki jest Scott, oddając hołd tym bałwochwalczym filmem wierzeniom prymitywnych plemion i wymysłom "różnej maści nawiedzonych homo sapiens". Ale najśmieszniejsze jest to, że znajduje popleczników wśród was, "cywilizowanych ludzi", którzy mają wolny dostęp do nauki, historii i wszelkich "ujawnionych informacji". Ten film w pełni zasługuje na szacunek i ocenę 10/10, ale... starożytnych ludów, to jest potwierdzenie, że wielu z was urodziło się w niewłaściwej epoce, pod względem mentalności tkwicie w średniowieczu, ciesząc się jak pigmeje, bo wielki szaman Scott pokazał wam "czarodziejską sztuczkę" ;))

ocenił(a) film na 7

Dotrze kiedyś do tego Twojego pustego łba, że niektórzy ten film traktują wyłącznie jako rozrywkę?

użytkownik usunięty
pankracy7

Jasne, już dawno dotarło, ale rozrywka będzie wtedy jak Shaw uświadomią te "inżyniery" ileś tam milionów kilometrów od ziemi, by wracała z powrotem bo odpowiedź na istnienie Boga jest na ziemi, tylko nie chciało jej się poszukać, co przeczy dociekliwości naukowca. Zamiast tego głupi Weyland leci w poszukiwaniu "stwórcy", ściema, aż głowa boli. Tak naprawdę, z celowego złego pojmowania "Boga", szuka się dóbr materialnych i wyrywa ogromną kasę podatników na realizację tych celów, lotów, technologii itd. i kościoły. A ile z tych rzeczy mogło by ułatwić życie zwykłym ludziom, technologie nie wracają, a to od podatników kasa, zamiast tego na wysokie technologie i leczenie mogą sobie pozwolić tylko nieliczni, których na to stać. I kółko się zamyka ;))

ocenił(a) film na 7

Musisz jeszcze zrozumieć kolejną rzecz, Ty masz swoją wizję, RS miał swoją wizję. Wizja RS'a nie odpowiada tej Twojej. Twój problem, mnie to specjalnie nie obchodzi.

użytkownik usunięty
pankracy7

A właśnie szkoda, bo wyczuwam kpinę z widza, jako reżyser dużego kalibru, nie powinien liczyć na ulgowe traktowanie. Zrozum jedną rzecz, Scott głupio zrobił, stawiając na mity i religię. mógł stworzyć całkiem nowy temat, prawdziwie fikcyjny, ale tajemniczy i mroczny, nieprzewidywalny. A religia, ani mity nie są "mroczne". To są elementy naszego świata, my to znamy, po co robić "obyczajówkę" z horroru ? Dużo zaryzykował takim "przyziemnym" scenariuszem, i zasłużenie zbiera cięgi.

ocenił(a) film na 7

Jaki nowy temat mógł stworzyć Scott? Ciężko w tych czasach stworzyć coś nowego. Ale dla Ciebie najwidoczniej nie jest to problemem. Chętnie poczytam, co takiego Ty byś wymyślił na miejscu RS'a.