U Kubricka w "Odysei" do rozwoju ludzkości przyczyniła się przemoc (pierwsze sceny filmu -wątek z małpami). W mitlogii Prometeusz też zamieszał i w konsekwencji jego poczynań na ludzi spało nieszczęście. Historia również zatacza koło w Prometeuszu Scotta. Ekipa statku po pierwszym zachłysnięciu się odkryciem "kreatorów" zauważa że symboliczny ogień może przynieść jedynie śmierć i zniszczenie odległej ziemi. Doprowadza to do serii poświęceń - nazwijmy to - pozytywnych postacii filmu. I może to jest główny wątek i przesłanie Prometeusza: zajmijmy sie ziemią, pewnych rzeczy sie nie przeskoczy.
Przecież ludzkośćnawet nie potrafiła stworzyć idelanego odbicia siebie tylko androida, który nie potrafiąc nic odczuwać zagraża tak naprawdę ludziom. Więcej w nim zła jak dobra, choć sam próbuje to zrozumieć na swój sposób. Czy ludzkość zsługuje na poznanie ostatecznych odpowiedzi. Kosztem czego? Zaspokojenia ciekawości?
Pozdrawiam