Nie jest to arcydzieło po którym trzeba usiąść zapalić i podumać o sensie życia ale przyzwoite kino rozrywkowe jak najbardziej. Podobały mi się zdjęcia, efekty 3D,muzyka. Sama historia niestety była niesamowicie schematyczna i momentami głupawa. Wielka szkoda! Gdzie się podziało dobre kino SF ?
a po jakim filmie mogłabyś usiąść , zapalić i podumać o sensie życia....? Jeśli chcesz podumać po SF, to zdecydowanie Andriej Tarkowskij i "Solaris", najlepiej bez lektora i napisów.