- duży zawód. Ale i tak o niebo lepszy od Dystrykt 9. Naciągana 4.
Film zostawia wiecej pytan niz daje odpowiedzi. Moze to dlatego ze jak gdzies tu wyczytalem bedzie to trylogia. Jesli faktycznie to zapewne dlatego ze majac ciekawy material na dobry powiedzmy dwugodzinny film postanowili go rozwodnic i rozciagnac aby zebrac wiecej kasy i nalezy sie obawiac ze zamiast jednego dobrego filmu wyjda 3 kiszki. Choc sam pomysl mi sie podoba to juz wykonanie , caly rozwoj akcji i rozne drobne szczegoly to jak napisalas sztampa, banał , a miejscami nawet moja głupota poczuła sie obrażona.
4/10 Pozdrawiam
Nie widzę tam żadnych pytań tylko bełkot, okraszony wypocinami mistycyzmu i rzygowinami pseudo antropologii. W 2090 nikt nie będzie wysłać ludzi do badania obcych światów, tak jak i obecnie się tego nie robi. Jeśli już kogoś tam pchną to wystarczy jeden człowiek + zespół robotów, cyborgów, androidów, sztucznej IQ itp. Prawdopodobnie zresztą będą to skazańcy lub pustelnicy, którym misje policzy się na czas odbywania kary i resocjalizacji. Ten film to nic innego jak wersja koncepcji z lat 60-tych sondy Berserk. I jest zwyczajnie pod względem fabuły słaby. Odyseja Kosmiczna bije go na głowę (mimo że też mi się nie podoba).
Jak ci się nie podoba Odyseja Kosmiczna to znaczy, że jesteś tępą idiotką, a teraz zamilknij bo się ośmieszasz.
Mam słabość do świata Obcego i często zaglądam na stronę tego filmu. Do tej pory bardzo szanowałem Cię za to, że pojawiasz się w każdym krytycznym wątku, po to by bronić tego tytułu do ostatniej kropli krwi. Niestety fakt, że z łatwością i bez zastanowienia obrażasz ludzi którzy mają inne zdanie niż Ty, dał mi do zrozumienia że jednak nie reprezentujesz zbyt wysokiego poziomu. Żenada.
Tinnga z pewnością trollem nie jest. Po prostu nie czuje znakomitego kina sf. i to tylko jej strata.
ale żeby z tego powodu fajną, bystrą filmwebowiczkę od idiotek wyzywać to tak się Ownerze nie godzi.
PROTESTUJĘ
Pytania sa i to bardzo ciekawe (choc rozumiem ze jak dla kogo) o istnienie Boga , duszy , pochodzenie życia na ziemi, o inne cywilizacje. Wszystko to sa bardzo wdzieczne tematy tylko wymagaja odpowiedniego pokazania, ciekawego rozwinniecia bo sa juz dosc zgrane. Tu braklo pomyslu i metody , wiec wyszedl slaby film.
Fajnie ze Ci sie chce z nimi kłócić :D Szczegolnie ze nie widzialem tu jednego rzeczowego argumentu prócz Twoich uwag do mojego posta :D
jestem ignostyczka, więc pytania o Boga nie interesują mnie i nie zadaje ich
wg Bibli jest napisane że każda istota odczuwająca cierpienie ma duszę(kwesta tylko co to jest cierpienie) - i tyle mi styknie.
życie w aspekcie indywidualnym nie ma sensu - bo umieramy
w aspekcie gatunku ma sens jako przekazywanie puli genów, a wiec informacji - czemu to służy nie wiem, ale też średnio mnie to interesuje dlatego nie wnikam
dla mnie ten film od strony "duchowo-intelektualnej" to zwyczajny badziew. harry poterr w ostatnich częściach podchodził ambitniej do tych kwestii(albo Kontakt, czy wspomniana Odyseja)
Wszystko fajnie , tylko co do tego maja nasze przekonania religijne ? Ja osobiscie mam w glebokim poważaniu religie katolicką i każdą inną ,troche flirtowałem z buddyzmem ale raczej jako poglądem filozoficznym na życie a nie religią.
Pomimo tego to co jest w miliardach galaktyk bardzo mnie interesuje , również rzeczywistości alternatywne czy pokazanie swiata za 100 czy 200 lat. Nie uwazam tez ze mam wyłączność na racje i kiedyś bardzo moge sie zdziwić gdy stanę przed Panem ;)
Tak czy inaczej mozna w cos wierzyc albo w nic a jednak od strony naukowej czy po prostu rozrywki sf , sa to interesujace zagadnienia i nasze wyznanie albo jego brak nie ma tu nic do rzeczy. Moze Cie po prostu nie interesowac sam temat tak jak mnie nie interesuja filmy o czirliderkach ale nie skresle filmu dlatego ze mam inne poglady , najwyzej dlatego ze jest slabo opowiedziany.
w ogóle nie pisałam o religii, tylko o światopoglądzie
a co do tych fundamentalnych pytań: są one jedynie fundamentalne kulturowo - czyli w innej kulturze, w innym czasie nikt by się nimi nie interesował np w średniowieczu. Za 200 lat prawdopodobnie te kwestie będą tak odlegle społecznym zainteresowaniom jak dla nas boskie prerogatywy monarchy na temat których przez 2 tyś pisano setki prac.
powiedzmy więc że jestem z 2090 i kwestie poruszane w filmie nas nie nurtują :)
oczywiście każdy w coś wierzy, nie ma człowieka który nie był by obdarzony wiara... no chyba że aktualnie znajduje się w śpiączce
Religia to tezczesc swiatopogladu , albo swiatopoglad to tez czesc religii :P
Ale nie zyjemy ani w 1000 roku ani w 2090 , jestemy gdzies w środku , wyzej rozwinieci i wiecej wiedzacy niz ludzie w roku 1000 ale wciaz bez mozliwosci odpowiedzenia sobie na kilka ciekawych pytan bo nie posiadamy wiedzy i narzędzi.
Badanie odleglych planet, lekarstwo na raka, to czy cos jest "po drugiej stronie" czy po prostu nie ma nic :)
Rozumiem ze nie jestes tego ciekawa ale w takim razie jak sie to ma do tego co napisalas o sensie życia czy to w aspekcie indywidualnym czy gatunku? Ludzi jednak takie rzeczy interesuja , czy to dla dobra wszystkich czy nawet egoistycznie dla wlasnego przyszlego dobra. Ale o czym my tu rozmawiamy , to fikcja fabularna , nawet gdyby wymyslono w niej cos ciekawego to jest to tylko rozrywka.
nie nie nie moj drogi
religia to sformalizowana i zinstytucjonalizowana oraz hiererchiczna forma kultu
światopogląd zaś to wyznanie
przykładowo - ktoś może być z wyznania chrzescijaninem - ale praktykować religie Kosciola katolickiego, lub prawosławnego itp
ktos moze wyznawac komunizm - ale praktykowac wersje maoistowska :D
no al widzisz - twoje pytania pozostaja nadal w kregu kulturowym
Gdybyś sie zapytał 1000 lat temu Mieszka - Czy istnieje Bóg? albo: Czy kobiety powinny mieć identyczne prawa jak mężczyźni? - prawdopodobnie by nie zrozumiał tych pytań - są mu tak obce.
Działa to tez w odwrotna stronę - Wyobraź sobie film nakręcony w roku 1000 dla szerokich mas - myślisz ze został by zrozumiany współcześnie? Np jakiś sobótkowy obrządek gdzie nakirane jakims zielskiem laski skaczą przez ognisko? i tak przez 3 godziny....
no tak sie ma jak napisałam - życie w ujęciu indywidualnym nie ma sensu. jesteśmy biologiczna wersja Davida - instynkt samozachowawczy jest tutaj naszym oprogramowaniem.
wlasnie doczytalam ze maja byc kolejne czesci. pozyjemy zobaczymy, moze sie rozkreci
Wiesz o co mi chodzilo z religią / światopogladem ale i tak musisz sie ze mna droczyc :)
Moze gdybym zapytal Mieszka-ciemna mase sprzed 1000 lat :) ale rozmawiamy o dzisiejszym czlowieku i pytaniach jakie on zadaje i jak na nie potrafi (albo i nie) odpowiedziec. Po to miedzy innymi tworzone jest kin i ksiazki sf , kto wie ile z tego sie sprawdzi i kiedy? I nie zapominajmy ze juz grube setki lat temu czlowiek patrzyl w niebo... chociazby majowie, egipcjanie :P
"obrządek gdzie nakirane jakims zielskiem laski skaczą przez ognisko" - prawie sie popłakałem :D dobre , ale to juz chyba bardziej antropologia niz sf.
Dlatego wiele osob szuka w zyciu glebszego sensu niz tylko papu, kupa i seks.
Jesli faktycznie maja byc jeszcze 2 to ja juz sie boje :/
"W 2090 nikt nie będzie wysłać ludzi do badania obcych światów" - a skąd wiesz, jesteś jasnowidzem? Zawsze znajdą się chętni... Obejrzyj sobie film Kontakt...
a dzis wysla sie kogos na marsa? na venus? przecież technicznie można tego dokonać od lat 60-tych,
nie ma potrzeby, wiec lecą tam tylko sondy, za ułamek kosztów załogowej wyprawy
po co ryzykowac ludzkim zyciem, po co marnowac najlepszych przedstawicieli gatunku, skoro roboty zrobia to szybciej, precyzyjniej, taniej...gdzie tu sens pchac ludzi?
nie wiem czy wiesz, ale tym stwierdzeniem przekreślasz całą czołówkę klasyków sci-fi, w tym również aliena... przykre to
Najprawdopodobniej tak będzie, miejmy nadzieję, że J. Cameron (chce nakręcić Aliens 5), pokaże Scottowi jak się robi film o Obcych skazując Prometheusa na "kosmiczne jaja" wszechczasów
Zasadniczo szkoda mi tego filmu ,cóż , moneta rządzi , a moze nawet pomyslu nie bylo ? bo ja w tym filmie nie widzialem nic co by mnie porwało , zaskoczyło , ogólnie lipa :)
Gratuluję braku krytycyzmu i nieznajomości definicji pojęcia "arcydzieło". Z pewnością podoba ci się wiele reklam i seriali :). Ach jak zazdroszczę...:D
Wszystko jest względne i indywidualne, więc nie oceniaj innych przez pryzmat swojego gustu.
ważne że ty jestes szczesliwy i masz tyle fajnych rzeczy ktorymi mozesz sie zachwycac
Ahahaha, myślisz żołnierzyku że ktoś się ciebie boi bo założyłaś mundur? Poszłaś do woja, bo nikt nie chciał cię porządnie wydymać. Tacy jak ty są mięsem armatnim, a tacy jak ja całe życie się bawią i wydają hajs :)
Z tobą wojskowa królewno trolli chyba już miałem kiedyś do czynienia i z tego co pamiętam nieźle się błaźniłaś, tak więc nie zamierzam się wdawać w powtórną dyskusję. Prometeusz i Dystrykt słabymi filmami, hehe.
Chyba nie. Jako inteligentny człowiek z dobrym sercem czuję się odpowiedzialny za szerzenie oświaty w prostych umysłach i uświadamianie im, że jak czegoś nie rozumieją, bo są na to za tępi, to nie oznacza, że to coś jest słabe.
Pewnie NFZ w ramach terapii. Normalnie by chodził po ulicy i był bity za te kretynizmy jakie głosi, a tutaj może pisać co chce. taki zawór bezpieczeństwa. :D.
ludzie "z dobrym sercem...są na to za tępi"
heretyk najczęściej ma wiedzę, która pozwala mu zanegować stereotypy, ten tutaj jest zwyczajnie upośledzony