Moim skromnym zdaniem porażka po całości. Nie przeczę, że fakt, że nie przepadam za gatunkiem sci-fi mógł trochę zaburzyć moją ocenę ale jako wytrawny kinomaniak potrafię obiektywnie oceniać filmy. Jak dla mnie na więcej niż 3 nie zasługuje. Począwszy od tego, że ten film był po prostu nudny, masa nielogicznych, niespójnych scen i wątków, durne i głupkowate dialogi ('za 10 minut w mojej kabinie' ; 'kapitanie, zostajemy z Tobą' ; 'ręce do góry' - nie wiedziałem czy mam się śmiać czy płakać), Gra aktorska leży. Liczyłem na to, że chociaż wizualnie mnie powali z nóg, niestety nawet mi się nie ugięły. Brak MONUMENTALIZMU, który moim zdaniem jest mega ważnym aspektem w takich filmach, brak pięknych krajobrazów, brak pokazanego ogromu tej planety. Jako prequel Obcego- słabizna (w sumie to nic nie wyjaśnia i nic nie pokazuje). Podsumowując- zawiodłem się po całości, liczyłem na dobre kino Scotta a zostałem oszukany trailerem. I przy tym trailerze najchętniej bym pozostał.
Scenariusz- mocno naciągane 3/10
Reżyseria- 4/10
Jako prequel- 3/10
PS. 3d w multikinie to w ogóle jakiś żart, i jeszcze za okulary trzeba płacić 2zł. Niedługo na taką formę rozrywki, jak seans filmowy na dużym ekranie będzie mogła sobie pozwolić tylko elita. Bo kogo stać, żeby płacić 2 bańki za wyjście z rodzinką do kina...
Pozdrawiam.
(SPOILER !!!!) Ja uwielbiam sci-fi - ale odczucia mam jak Ty. Pomijam ceny biletów w kinie, jak już się wybuliłam to nie będę nad nimi ubolewać, ale sam film to masakra. Zaczynając od "zdejmijmy hełmy, pooddychajmy ziemską atmosferą", przez nachylanie się nad trupem kosmity bez maski, hełmu, czegokolwiek, poprzez powrót na statek (na którym właściwie nie wiadomo kto dowodzi) i nie poddanie załogi zupełnie zanej kwarantannie, przez łażącego wszędzie samowolnie robota kończąc na lasce która po cesarce na zszywki skacze jak Rambo... straszna szkoda:/ no nic, mam nadzieję że Batman sprosta wymaganiom. I nie jakimś wydumanym, tylko zwykłym, logicznym. To tak dużo?
P.S. A krojenie ufockiej głowy bez maseczki jakiejkolwiek nawet??? zapomniałam, a to taki kluczowy moment. Muszę powiedzieć mojej pani stomatolog, że teraz jak mi wierci w zębie to już maska jej niepotrzebna, bo skoro w nowym "dziele" Scotta kroją obcą tkankę bez strachu przed infekcją to ona się tym bardziej moich zarazków bać nie musi:)
Zrobiłeś to za mnie, wymieniłeś kilka nielogicznych scen w tym filmie.
Na Batmana również czekam z niecierpliwością i liczę na to, że tym razem się nie zawiodę ;)
"nic nie wyjaśnia i nic nie pokazuje" - zawsze parskam śmiechem jak czytam ten argument. By zadowolić dzisiejszego widza trzeba mu dać wszystko na tacy ;)