Prosta historia o miłości/film/Prosta+historia+o+mi%C5%82o%C5%9Bci-2010-5732592010
pressbook
O FILMIE
Dwoje scenarzystów /On i Ona/ podczas podróży pociągiem wymyśla scenariusz ?prostej historii o miłości?. Na początku bohaterowie ich historii funkcjonują w sali prób, z umowną scenografią plenerów i wnętrz, by wreszcie przesiąść się do prawdziwego pociągu. Mamy zagubioną kobietę /Martę/, pewnego siebie mężczyznę /Aleksa/ i ich przypadkowe spotkanie, w które niespodziewanie ingeruje reżyser /Patryk/. Jesteśmy w pociągu na planie filmowym. Historia odwraca się o 180 stopni, postacie zyskują nową tożsamość. Marta jest uznaną aktorką i partnerką Patryka, Aleks debiutuje w filmie. Z każdą sceną obserwujemy rodzącą się namiętność między Martą a Aleksem, ale nie wiemy czy ?filmową?, czy ?realną?. Te dwa plany przeplatają się wzajemnie i uzupełniają. To konstrukcja rozrywana retrospekcjami i ingerencjami scenarzystów-demiurgów. Oni wymyślają fabularny trójkąt i stawiają swoich bohaterów /również i siebie!/ w sytuacjach zdrady, kłamstw, rozstań i namiętności. To film o miłości i o opowiadaniu o miłości. Film, w którym bohaterowie są niepewni i głodni prawdziwych uczuć, aż po zaskakujący finał, w którym każdy z nich odnajduje swój cel i tożsamość.
KILKA SŁÓW OD REŻYSERA
?Prosta historia o miłości?. Słowa zawarte w tytule doskonale opisują o czym jest ten film: ?miłość? ? bo to film o miłości, ?historia? ? bo to film o opowiadaniu o miłości i ?prosta? ? bo to opowiadanie nie jest wcale takie proste. Siłą tego filmu jest z całą pewnością odważna, oryginalna, wielopłaszczyznowa forma narracji, którą posłużyłem się w moim debiucie. Ile to razy jechałem pociągiem, wymyślałem w Warsie jakieś historie i zapisywałem je w starym laptopie. Dlatego świetnie rozumiem narratorów-scenarzystów, którzy na naszych oczach wymyślają tę ?prostą historię?. Znam również doskonale świat, w którym żyją ich bohaterowie. Na planie filmowym doświadczenie zdobyłem przecież jako aktor. A zawód reżysera teatralnego, który od dziewięciu lat uprawiam, jest tego doświadczenia dopełnieniem. Stanowię skrzyżowanie cech głównych postaci, pół we mnie Aleksa ? młodego aktora i pół Patryka ? reżysera na starcie, ?nadziei polskiej kinematografii?. Może tylko Marty jest we mnie ilość śladowa... Reasumując, dobrze znam środowisko i świat, o którym opowiadam w tym filmie, a parę razy jako reżyserowi czy scenarzyście udało mi się dobrze opowiedzieć jakąś historię. Teraz czas na ?Prostą historię o miłości?? Ten film rozgrywa się na kilku poziomach. Bazą jest klasyczna love story: chłopak poznaje dziewczynę, zakochuje się, traci ją i odzyskuje. I jest ten trzeci, z którym nasz bohater musi walczyć, żeby miłość zwyciężyła. I to jest poziom dla normalnego widza, który chce zobaczyć w kinie ?prostą historię o miłości?. Ale cała reszta adresowana jest do widza bardziej wymagającego, nazwałbym go widzem ?festiwalowym?, który podejmie intelektualną zabawę w rozszyfrowywanie filmowej łamigłówki. Ten film będzie zrozumiały, będzie wzbudzał emocje u widza z każdego zakątka Europy. Historia jest na tyle uniwersalna, że mogłaby się wydarzyć w pociągu z Berlina do Paryża, czy z Pragi do Budapesztu. Pytania o kondycję miłości czy sens uprawiania sztuki nigdy nie stracą na aktualności, niezależne od długości geograficznej.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.