7/10? [SPOILER]: kolesie wywalaja na "autostradzie" CB Radio przez okno samochodu, pozniej okazuje sie, ze bandzior, ktory jezdzi tirem zatrzymal sie akurat w tym miejscu i wzial to radio, które później schowal w bagazniku bohaterów i jednoczesnie porwał w krotkim odstepie czasu kolezanke LeeLee. Pod koniec filmu koles slyszy za sciana krzyk swojego brata i (w momencie, w którym kazdym normalny czlowiek wparowalby szyko do pokoju by go ratowac) i skrada sie pod drzwi i trzyma przez minute klamkę i powoli ją przekreca tak, by jego brat mógl go spokojnie ostrzec by ten nie otwierał. Gdy policja wpadla do srodka to ten zamiast krzyczec im, ze obok jest bandyta to zaniemowil, po czym postanowil przeprosic panów milicjantów i wyskoczyc przez okno, a oni nie strzelając do niego pobiegli za nim. Jestem ciekaw jakim cudem jakiś inny typ wjechal tirem w ten motel... (1. bandzior mu kazal wjechac w budynek? 2. zabil go wczesniej i polozyl cos na pedal gazu, by samochod jechal prosto, a policja nie zauwazyla nic dziwnego?). Myslalem, ze przy "Wstrząsach" z Baconem się uśmiałem wystarczająco, ale ten film to już porażka...Film mógły być fajny dla ludzi, którzy nie analizują akcji i czekają tylko na "straszne momenty". Ogólnie rezyser/scenarzysta mógłby dodac jeszcze motyw np. po zabraniu radia bandyta zabił kogoś w japonii, a później wracając porwał tamtą dziewczynę i zajechał z nią na motel napić się czegoś i zobaczył że obok stoi samochód tych braci, więc postanowił oddać im zgubę wkładając do bagażnika i wykazał się dobrocią serca i nie chciał znaleźnego...