Dwóch wielkich razem - Williams i De Niro. Cieszę się, że Zone Europa wyemitowała ten film - znacznie lepszy od większości tych, którymi raczą nas Polsat i TVN. Fabuła (może dlatego, że obejrzałem sporo filmów, których akcja dzieje się w szpitalu psychiatrycznym) nie powaliła mnie co prawda na kolana, ale gra Roberta De Niro tak. Jeżeli ktoś ma wątpliwości o wszechstronności tego aktora powinien obejrzeć ”Przebudzenia”. Jego gestykulacja, mimika nie pozostawia wątpliwości. Czapki z głów - oto geniusz! Robin Williams również zagrał bardzo dobrze ale moim zdaniem nie była to najbardziej wyrazista z jego kreacji. Sam film oceniam na mocną ósemkę.
Ja natomiast oceniam ten film na pełną 10. Dał mi wszystkiego czego oczekuje po filmie. Mnie osobiście głowa boli jak widzę że takie cudo ma ocenę kapkę wyższą od jakiegoś "Amrican Pie". Stąd ta 10. Rozumie że kolega wyżej z resztą bardzo słusznie (mądrzej niż ja) daje mu 8 bo to jest film na 8/9 ale w porównanie do niektórych filmów które mają ocenę ~7 żal mnie gdzies tam niżej ściska. Ten film należy do tych które bym wpakował to kapsuły czasu.
Nie uważam, że ocena którą przyznałem (wahałem się czy nie przyznać 9) jest mądrzejszą oceną niż 10. W ogóle nie rozpatruję tego w takich kategoriach - każdy użytkownik filmwebu ocenia subiektywnie i nie chodzi o to by oceniać, że ktoś robi to lepiej lub gorzej. W ostatnim czasie obejrzałem kilka filmów, których akcja dzieje się w zakładach psychiatrycznych, być może mi się trochę przejadły. Jeśli chodzi o ocenę "kapkę wyższą niż American Pie" (osobiście uważam, że pierwsze trzy American Pie to całkiem zabawne komedie) - to takie są prawa portalu społecznościowego. Ranking nie jest zestawieniem filmów najwybitniejszych ale tych, które najbardziej podobają się ludziom z uwzględnieniem liczby ludzi, którzy dany film obejrzeli. Można się zżymać, że w pierwszej setce brakuje jakiegoś filmu, który ktoś uważa za arcydzieło, a jest inny który ten sam ktoś postrzega jako chłam. Niektórzy chętnie widzieliby tam Bergmana, inni Scorsese, Allena czy Miyazakiego. Nie o średnią tak naprawdę chodzi. Każdy użytkownik może stworzyć własny ranking. Można zamieszczać własne opinie i dzięki temu wpływać na opinie ludzi. I to jest fajne. Mam wrażenie, że przez taką właśnie wymianę opinii wielu użytkowników coraz bardziej się wyrabia. Moim zdaniem pierwsza setka jest całkiem przyzwoitym zestawieniem - widziałem około 3/4 filmów z top 100 i większość mi się podoba. Mój gust też ewoluuje, mimo że mam 32 lata. Kiedy patrzę wstecz to wiem, że wiele filmów, które oceniłem kiedyś oceniłbym inaczej. Być może wrócę do "Przebudzeń" - kto wie może podwyższę ocenę. Pozdrawiam i życzę miłego dnia!