Szkoda mi tego filmu. Ma niską ocenę i przeszedł bez echa a to kawał dobrego kina. Nietypowy western i nietypowy sposób pokazania wojny secesyjnej, postaci interesujące i ciekawie poprowadzone, wątek miłosny też całkiem oryginalny. A Jonathan Rhys Meyers doskonały w roli psychopaty, zresztą cała obsada wyśmienita
Masz rację, to świetny film - oglądałam go ładnych parę lat temu. Pamiętam do dziś kreację młodziutkiego Jonathana Rhys Meyersa, choć Tobey Maguire też był niezły. Film miał niesamowity klimat, To rzeczywiście nietypowy western, z dużą dawką realizmu i ciekawie nakreślonymi charakterami bohaterów i intrygującą historią. Aż dziwne, że nie pokazują go w TV.