Przeklęty Nowy Rok

Bloody New Year
1987
4,2 320  ocen
4,2 10 1 320
Przeklęty Nowy Rok
powrót do forum filmu Przeklęty Nowy Rok

Grupa przyjaciół w wyniku serii pechowych zdarzeń zatapia łódź i ląduje na dziwnej wyspie. Młodzi ludzie odnajdują hotel, który nie dość, że wydaje się być opuszczony to jeszcze wygląda jakby zatrzymał się w latach 50tych. Wkrótce wokół zaczynają dziać się niepokojące rzeczy a przyjaciele będą musieli walczyć o przeżycie.

+ raczej oklepana i zgrana historia ale w kilku miejscach nawet dość oryginalna
+ sporo tu inspiracji bardziej znanymi tytułami a jak wiadomo, jeśli zrzynać to od najlepszych, fani z łatwością wyłapią rozwiązania znane ze "Lśnienia" czy "Martwego Zła"
+ nawet przyzwoicie prezentuje się też kilka praktycznych efektów specjalnych, nie są oczywiście w żaden sposób wybitne ale przy takim budżecie wypadają całkiem spoko
+ nie zabrakło też odrobiny gore, mniej lub bardziej udanego, ale to zawsze na plus
+ muszę też pochwalić twórców za kilka bardzo fajnych pomysłów, niektóre sceny potrafią zapaść w pamięć
+ dobre wrażenie robi też muzyka, dynamiczne, rock'n'rollowe kawałki w wykonaniu kapeli Cry No More potrafią wpaść w ucho już od samego początku filmu, który otwiera taneczne "Recipe For Romance"
+ co by nie mówić ma też potencjał komediowy, może nie do końca takie były założenia twórców ale czasem ciężko się nie zaśmiać

- historia jest tu opowiedziana dość nieudolnie, a wyjaśnienie pozostawia sporo do życzenia i należy raczej do tych naciąganych
- w oczy rzuca się też duża niechlujność w realizacji, widać niski budżet, kilka scen można było nagrać bardziej starannie a i montaż daje często po oczach
- pierwsza połowa potrafi przynudzić, miejscami jest zwyczajnie przegadana

Podsumowując, wakacyjny slasherek, ale raczej z tych, które w wypożyczalni stały na dolnej półce. ;) Szanuję za kilka pomysłów i rozwiązań ale czuję, że potencjał nie został do końca wykorzystany. Mimo wszystko fani gatunku mogą śmiało sprawdzić, szczególnie miłośnicy takich klimatów jak "Demoniczny Wiatr" czy "Noc Demonów". Ja bawiłem się nieźle i nie wykluczam powtórki za jakiś czas. Co ciekawe film jest teraz dostępny na Netflixie (jest to wersja wydana na Bluray przez Vinegar Syndrome), a w naszym kraju, na nośniku fizycznym, ukazał się jedynie na kasecie VHS nakładem VIM.