Ten film jest najlepszym dowodem na to, że nie! Nie powinno się ekranizować Kafki. Historia Gregora Samsy jest jednym z moich ulubionych opowiadań i nie podoba mi się sposób w jaki ją przedstawiono na ekranie.
Ja rozumiem, że film, a książka to dwie różne rzeczy, jednak odstępstwa od opowiadania są, moim zdaniem zbyt duże, wręcz wypaczają dzieło Kafki. No bo dlaczego Samsa został przedstawiony jako dziwak mimo, że w oryginale nie miało to miejsca? Reżyser niepotrzebnie dodawał do historii Gregora coś, czego Kafka nie umieścił. No ale rozumiem, że ponad godzinny film trzeba czymś wypełnić.
Dodatkowo przemiana Samsy jest jakaś taka... niekompletna. Trudno stwierdzić, czy główny bohater faktycznie stał się robakiem, czy też chodzi jedynie o stan umysłu. Opowiadanie Kafki tymczasem, wg mnie, nie pozostawia złudzeń, że rozchodzi się o całkowitą przemianę! Aktor robił co mógł, by nadać Gregorowi "robakowego" wizerunku, ale mimo wszystko był przecież człowiekiem.
Na plus należy zaliczyć dobre zdjęcia, grę aktorów, dźwięk i ujęty na tyle, na ile to możliwy Kafkowski klimat.
Ogólnie wystawiam ocenę 4/10(Poniżej oczekiwań). Nie jest to jednak wina reżysera, producenta, scenarzysty czy aktorów. Według mnie Kafki się po prostu nie da przenieść na ekran.
Zapomniałem o jeszcze jednym plusie - dobre przedstawienie emocji towarzyszących rodzinie Samsów. A jeśli chodzi o to przedstawienie Gregora jako dziwaka, to chodzi mi oczywiście o to, co z nim zrobiono jeszcze przed przemianą.