Znakomita komedia, jedna z zabawniejszych jakie widziałem :)
Sensu istnienia po obejrzeniu tego filmu nie odnajdziecie, ale proszę... Nie po to się chodzi do kina na komedie! Niesmacznych, ani żałosnych dowcipów się nie doszukałem. Idealny film na randkę ;]
Oj, od razu cebulaki :-)
Kwestia gustu. Film przyjemny, ale wszystko zależy od naszych oczekiwań. Lubię francuskie kino, film "Jeszcze dalej niż północ" był moim zdaniem rewelacyjny. Spodziewałam się, że Boon zrobi wielkie boom na ekranie. ale ten film trochę mnie rozczarował.
Hej. Tytuł mojego wpisu nie jest wycelowany w osoby, którym ten film się po prostu nie podobał, bo mają do tego wszelkie prawo. ;]
Jest to odpowiedź na poprzednie, niesamowicie negatywne komentarze.
No przykre, ale fakty są takie, że główną cechą cebulaka jest, że propsuje wszystko co zagraniczne, nawet jeśli jest gównem. Cebulakiem jesteś więc ty, a komedia jest beznadziejnie głupia, schematyczna i zero w niej francuskiego polotu. Gra aktorska wręcz żenująca, chociaż łapię, że ten nadekspresyjny, carreyowy styl może cebulakom podchodzić. Smacznego, nie zapomnij polać tłuszczem kartofli.
Po 1. Słowo :cebulak" nie występuje w słowniku i zostało wymyślone przez przymulonych pajaców którzy mają wąskie słownictwo i niekiedy brak im słow na określenie czegoś bądz opisanie. Po 2. Cebulak to w slangu (cytat ze strony "słownik slangu....) "Cebulak to typ człowieka, który jest pełen zachowań wyniesionych ze wsi. Cebulak najczęściej jest osobą zawistną i zazdrosną. Cebulakiem nie może być każdy, nawet kończąc wyższą szkołę cebuli i czosnku." Ze tak powiem to Ty jesteś cebulakiem bo nawet nie znasz znaczenia tego słowa. Po 3. Widze ze oglądasz w większości dramaty, które oceniasz na 8-10, komedie Woody Alena oceniasz wysoko (mnie osobiście ten humor nie bawi) wiec prosta śmieszna komedia która ma za zadanie cie rozśmieszyć nie jest dla Ciebie. To nie film który ma Cie wprawić w zadumę i zastanowienie nad istnieniem świata.
P.S. A Ty czym polewasz kartofle? Olejem silnikowym? Pepsi? Aaaa wiem, albo jesz tylko w fast foodach albo mamunia pod nos podstawia żarełko wiec nie masz zielonego pojęcia jak sie je robi i przygotowywuje.
nie pamiętam kiedy widziałem ostatnio tak dobrą komedię. Polecam ją wszystkim swoim znajomym, którzy chcą zobaczyć coś zabawnego i się rozerwać, a nie znowu oglądać typowo amerykańskie obleśne żarty. Właśnie gra aktorska i sens nonsensu tego filmu sprawia, że jest tak rewelacyjny.
Tak jak często można narzekać, że brakuje dobrego oldschoolowego kina akcji, tak samo brakuje zabawnych komedii. Ale ta właśnie nią jest (a dobrym oldschoolowym kinem akcji "2 guns" :) )
Tak, mi też film bardzo się podobał :) Brak amerykańskich "obleśnych" żartów jest jak najbardziej na plus, nawet fabuła była całkiem interesująco poprowadzona, co w komediach rzadko się zdarza :)
Ten film jest po prostu groteskowy i jeśli nie weźmie się poprawki, że to jest taka konwencja (wtedy ta gra aktorska jest niesamowita, a nie "żenująca". "Beznadziejnie głupie" to są niektóre komentarze, a to, że komedia jest schematyczna właśnie idealnie pasuje do groteskowej konwencji. Jeśli się tego się nie zrozumie to naprawdę nie ma się co wypowiadać.
Zgadzam sie :D W końcu jakas komedia która wywoływała uśmiech przez ponad 80 % czasu trwania filmu a przy tym nie posługiwała sie samymi podtekstamai seksualnymi :P Długo zbierałam sie to obejrzeć bo myslałam ze kolejny głupawy filmik ale nie żałuje bo naprawde warto, a dobry humor gwarantowany :)
Nie trzeba się dziwić tym komentarza jeśli ktoś jest wychowany na głupkowatych amerykańskich komediach które śmieszą raz. "przychodzi facet.. " jest poprostu na poziomie i jego pełno wymiarowy komizm śmieszy cały czas :D jak dla mnie świetna alternatywa jak ktos lubi się pośmiać z inteligentnego żartu a nasze dawne komedie się juz troche przejadły ;) sama juz go pięć razy obejrzałam i nadal mnie bawi :D:D polecam na 1000000% :D