Co było napisane w ostatnim smsie (ostatnia scena filmu)?
+48 555 698 532
"Nie podam, bo twój kolo z celi zmarł wczoraj.
Tydzień pluł krwią, szkoda Moralesa.
Paczka jest u mnie na bramie"
Myślę, że to nieistotne kto to pisał. Chodziło o to, żebyśmy wiedzieli, że Franz umarł. Obstawiam, że Wit, bo on miałby najszybszy dostęp do Moralesa w puszce.
No ale właśnie, o jaką paczkę chodziło ?
Bo jak wiadomo to Franc buchnął 1mln $ Szawczukowi, chociaż wychodził z Nadią mając jedynie giwerę w ręce to kasę mógł nadać bagażem dyplomatycznym do swojego brata. Przynajmniej miał by to sens.
Jednak jest ostrą wtopą to że Franc po 2 części budzi się w celi, jakby końcowa rozmowa z Morawcem w 2 części nie miała miejsca albo była tylko jego snem.
Z tych słów wcale nie wynika, że Franz umarł. To zbyt daleko idąca interpretacja. A w zasadzie wiele wskazówek w filmie naprowadza na trop, że mógł przeżyć; po pierwsze nie wiemy czy obie kawy były zatrute, a nawet jeśli to Franz wypił nieznaczną ilość a resztę wylał; po drugie pozostawiono pewne niedopowiedzenie w momencie gdy Franz poprosił lekarkę o zrobienie wyników toksykologicznych. Została zostawiona furtka do kontynuacji, bardzo mądre swoją drogą rozwiązanie. Ewentualne "zmartwychwstanie" da się w bardzo łatwy sposób wyjaśnić w czwartej części. Ale istotnie patrząc na poziom tej części i jak daleko jest jej do dwóch pierwszych, to chyba bym wolał żeby Franz już nie powrócił. W ogóle robienie kontynuacji po 25 latach było pomysłem karkołomnym i jednak nieudanym.
Słowa "paczka jest u mnie na bramie" wskazują, że pisał to jakiś klawisz.Być może ten, który wypuścił Franza na początku filmu.