Powstał...na szczęście:P
Po prostu urocze. Ładny wykaz swych zalet dałeś....Dawno się tak nie śmiałam . To tak jakby ktoś mnie zapytał czego słucham, a ja swą odpowiedź zaczęła: "Kocham Shakespearea, Oscara Wilde'a, Grottgera, Wojaczka, Baczyńskiego, Nietzchego...(...), a mimo to uwielbiam metal, zwłaszcza death". Tylko widzisz, ja nie oceniam tego gatunku tak jak Ty oceniłeś Psy- jako antykulturalne dzieło, nic nie warte. Bo jeśli inaczej jest to co ten wstęp tu robi?
Nie zachwyca mnie ten film, ale nie wpisuję się w Twe uogólnienie: nie chodzi o przekleństwa, a liniowość. Można być wulgarnym i inteligentnym jednocześnie, czego dowodem jest S.Park, ale Psy...? To że lepszy film nie powstał od 20 lat w polskim kinie to ŻADEN argument! Tylko mogłoby świadczyć to o poziomie polskiego kina. Na szczęście się mylisz (niech będzie przykładem np. Dzień świra). Niezrozumienie? Dziecko ten film zrozumie, bo wiadomości z podstawówki dadzą mu minimum tła historycznego, potrzebnego do jego "zrozumienia". Przemoc też mnie nie bulwersuje. Uwielbiam Urodzonych morderców bowiem czy Prawdziwy romans. Podobnie Od zmierzchu do świtu. Tylko iż Tarantino i Stone są inteligentni. W Psach głębi nie ma, niestety.