To prawda, Psychoza IV diametralnie różni się od poprzednich części. Nie można jej porównać ani z drugą częścią "sagi" filmowej która to część była zaskakująco udana. Porównywanie do pierwszej spod ręki Hitchcocka to profanacja, zresztą Hitchcock to inna liga i "Psychoza" Hitchcocka to film pozaziemski w swej perfekcji. "Psychoza" część trzecia niestety słabsza lub dużo słabsza od dwóch poprzednich. Podobnie jak Psychoza IV. Dlatego cztery części filmu określam następująco, "Psychoza" perła, "Psychoza II" perełka, "Psychoza III" dobry, "Psychoza IV" dobry. Jakie można mieć zarzuty do czwartej części "Psychozy" zatytułowanej "Początek"? Jak sama nazwa sugeruje film mający odpowiedzieć nam na pytania dostarczane w poprzednich częściach "sagi". Jestem przekonany, że kto nie oglądałby wcześniejszych części "Psychozy", a zaczął od "Psychoza IV Początek" uznałby film za całkiem udany. Choć po genialnym arcydziele Hitchcocka kontynuacja nie była ani potrzebna, ani tym bardziej konieczna, z przyjemnością oglądało mi się każdą z czterech części. Apeluję o głos rozsądku i dużo obiektywizmu, by całkiem dobrego filmu nie mieszać z błotem tylko dlatego, że był "różny" od swoich poprzednich produkcji. Polecam.