Wyraźnie słychać w dubbingu, że nieudolnie i na siłę próbowało się zastąpić panią Złotowską. Głos Mai wręcz irytuje. Gucio wychudzony. Mrówki jakieś takie sztuczne (nie to co w oryginale). Choć grafika jest całkiem niezła to jednak NIE DO TEJ BAJKI! Najpierw TMNT, potem Smerfy a teraz to. Nie wiem. Już nikt w tych czasach nie potrafi rysować, że wszystko musi być komputerowe? Dla dzieci się nadaje, ale obok Pszczółki Mai to to nawet nie stało. Tak zniszczyć jedną z najpiękniejszych bajek dzieciństwa... Skandal...