Co tu dużo mówić, popełniono błąd. A nawet kilka. Albo nawet kilkadziesiąt, jeżeli nie kilkaset. Mamy tu do czynienia z czymś, bytem tak SŁABYM, że aż zabawnym. Tragedią jest fakt, iż my się nie śmiejemy z filmem. My z tego filmu kpimy, plujemy mu na buty. Reżyser wykłada na stół swoje najlepsze karty, istne asy :). Widz jednak zbywa to leniwym ruchem dłoni i idzie do toalety. Wszystko co ten film ma do zaoferowania jest bezguściem, taniochą, obrzydlistwem i fuszerką. Film szmira. Bubel. Polecam osobom które muszą szybko coś zwymiotować. Zero jest synonimem tego filmu. Możesz powiedzieć jeden argument za tym filmem - jeżeli jakikolwiek znajdziesz :) - a ja na ten właśnie argument dam ci pięćdziesiąt paskudztw opowiadających PRZECIWKO temu filmowi. Dokładnie tak jest.