Film obejrzałem wczoraj i powiem tylko tyle - rewelacyjny. Nieźle się uśmiałem :D
Historia zegarka xD ! Podobało mi się jak jakiś wojskowy daje małemu Butch'owi zegarek jego ojca i opowiada o tym, że był trzymany w ich dupskach, aby nie trafił w ręce jakiegoś tłustego chinola ;P
Ale najbardziej podobały mi się rozdziały z Jules'em z Vincent'em i ich rozmowy - o masowaniu stóp, a palcu Bożym, albo kłótnia w samochodzie w garażu po tym jak strzelili przypadkiem facetowi w twarz:
' ... -pierd0l się stary, chvj co to wymyślił nie musiał przez Ciebie własnymi paluchami zbierać kawałków czaszki.
- Mam próg wytrzymałości na obelgi które przyjmuję, a teraz jestem wyścigowym autem i mam strzałkę na czerwonym. Wiesz kurvva, że wóz wyścigowy ze strzałką na czerwonym jest niebezpieczny - mogę wybuchnąć.
-Możesz wybuchnąć ? Ja za chwilę kurvva wypuszczę atomowy grzyb ! Za każdym razem jak biorę w palce mózg robią się ze mnie działa Navarony'

No miazga :D !

Najlepsza postać - Jules. Najlepszy rozdział - cały film.

Vincent Vega i cały wątek z Mią. Nie tylko same sceny z ich wspólnym udziałem, ale jak rozmawia o tym z Juls`em, z barmanem. Fajnie zostało wytworzone miedzy nimi napięcie w czasie i zaraz po spotkaniu. I według mnie, w ogóle, to najlepsza rola Travolty. Postać - Vega.