Mimo że nie uważam tego filmu za jakieś wybitne dzieło, to nie mam mu wiele do zarzucenia. Odprężające kino akcji - z takim nastawieniem do Punishera podchodziłem i zostałem usatysfakcjonowany. Strzelaniny, pościgi, wybuchy, czy niezniszczalny główny bohater pojawia się w niezliczonej ilości obrazów, ale tutaj jest to zgrabnie zmontowane, polane sosem kultowego komiksu i jako widzowi zręcznie przedstawione, co prowadzi do wrażenia dobrze spędzonego czasu przed ekranem. Od początku do końca wiadomo o co biega, czyli ukłon w stronę widzów mało lub wcale nie wymagających - pozycja idealna na niezobowiązujący do filozoficznych przemyśleń nudny wieczór.
Dodam tylko, iż z komiksami jestem raczej na bakier, mimo, że 'za dzieciaka' sporo było z tym ekscytacji (łącznie z zeszytami Punishera), dlatego odbieram ten film głównie jako kolejne hollywoodzkie łubudu, które mimo tego daje radę.
Film polecam, z odpowiednim nastawieniem satysfakcja gwarantowana.
Czego wszystkim kinomaniakom życzę.