Ode mnie sentymentalna za młodziaka dziewiątka czyli 9/10.Ogólnie jeśli się nie mylę to mało co nawiązuję/przypomina to akcję z komiksu ale jako film o anty-bohaterze wypada bardzo dobrze a sam Thomas Jane w roli Frank Castle/Punisher wypada jak dla mnie znakomicie,bardzo mi się podobał w tej roli.Jest też kilka scenek które trudno nie zapamiętać gdyż są na prawdę miodne jak np.akcja z ruskiem.Minusów jest kilka i widzę je teraz lepiej ale mi szczerze najbardziej brakowało tylko większej brutalności.Do tego pozostaje mały niedosyt jako że jest to jednak postać komiksowa i można byłoby to bardziej dopracować jak to robił Nolan z Batmanami.Bohaterów komiksowych jest mnóstwo ale trzeba przyznać że Punisher do nich nie pasuję a jednak jakiś koleś postanowił stworzyć taką postać którą trudno ocenić dobrze bądź źle a na pewno nie jest postacią godną naśladowania choć trudno też oceniać człowieka któremu odebrano wszystko :-/ w batmanie często była gadka (nie wiem czy w filmie czy w grze) że jak zacznie się zabijać to potem nie można przestać dlatego batman nie zabijał swoich wrogów i ma to sens,tutaj jest na odwrót dlatego Punisher moim skromnym zdaniem to postać bardziej filmowa niż komiksowa.